Jarosław Kaczyński udziela pierwszego wywiadu, Bronisław Komorowski powołuje Radę Bezpieczeństwa Narodowego. Po czasie uśpienia prezydencka kampania wyraźnie przyspieszyła i nabrała rumieńców. Sztaby głównych kandydatów zmieniają taktykę.

Jarosława Kaczyńskiego będziemy teraz oglądać częściej, a Bronisława Komorowskiego - w wersji bardziej prezydenckiej. Członkowie sztabu prezesa PiS uznali, że po tygodniach skrywania kandydata nadchodzi czas jego obecności w mediach. Na razie jeszcze nieśmiałej, nienapastliwej, ale coraz bardziej widocznej.

Pierwszy internetowy wywiad Jarosława Kaczyńskiego ma dowodzić, że prezes stawia na nowoczesność, choć - jeśli chodzi o treść - trudno uznać, by dowodziła ona aż takiej zmiany jego osobowości, jaką opisywali współpracownicy. Prezes PiS owszem mówi dużo o chęci porozumienia i kompromisu, ale na tym właściwie poprzestaje. Podobno w następnych dniach ma ruszyć w teren i już w weekend spotkać się z mieszkańcami Warszawy.

Natomiast Bronisław Komorowski tuż po weekendzie chce powołać nową Radę Bezpieczeństwa Narodowego. To element strategii, która ma dowodzić, że sprawnie i ponadpartyjnie radzić on sobie będzie nie tylko w roli pełniącego obowiązki, ale także pełnowymiarowego prezydenta. Sztabowcy liczą, że taki marszałek bardziej przypadnie wyborcom do gustu, niż ten, którego oglądaliśmy po 10 kwietnia i który tak bardzo tracił ostatnio w sondażach.