Bronisław Komorowski traci w przedwyborczych sondażach. Wprawdzie nadal wygrywa z Jarosławem Kaczyńskim, ale coraz mniejszą różnicą głosów. Według sondażu dla TVP Info to zaledwie 2 punkty proc. Kandydat PO może liczyć na poparcie 38 proc., zaś kandydat PiS - 36. Z kolei według ankiety przeprowadzanej dla TVN24 na Komorowskiego zagłosowałoby 42 proc., a na Kaczyńskiego - 30.

W porównaniu z poprzednimi badaniami TNS OBOP dla TVP z 20 maja, najwięcej stracił Bronisław Komorowski - aż 15 pkt proc. Z kolei poparcie dla Jarosława Kaczyńskiego wzrosło o 8 punktów. Kandydat SLD Grzegorz Napieralski mógłby liczyć na poparcie 12 proc. ankietowanych. A według SMG/KRC - na 9 proc.

Andrzej Olechowski i Waldemar Pawlak mogliby liczyć na 5 proc. Andrzej Lepper (Samoobrona), Janusz Korwin-Mikke (Wolność i Praworządność) i Marek Jurek (Prawica Rzeczpospolitej) uzyskali od 1 do 2 proc. głosów. Według SMG/KRC Korwin-Mikke może liczyć na 3-procentowe poparcie, Waldemar Pawlak, Andrzej Olechowski i Andrzej Lepper na 2-procentowe.

Jeżeli doszłoby do II tury wyborów, wygrałby je Bronisław Komorowski z 56-proc. poparciem. Jarosław Kaczyński mógłby liczyć na 44 proc. głosów. Niecały miesiąc temu Komorowski mógł liczyć na 66-proc. poparcie (o 10 pkt proc. więcej niż obecnie). Z kolei poparcie dla Kaczyńskiego wzrosło o 10 punktów - z 34 do obecnych 44 proc.

Według badania SMG/KRC w II turze Komorowski miałby 55 pkt. proc. poparcia, a Kaczyński - 34. Osiem procent nie wie, na kogo zagłosuje, a cztery procent deklaruje, że nie weźmie udziału w głosowaniu.

TNS OBOP zapytał również Polaków, czy wybory prezydenckie powinny odbyć się w późniejszym terminie - ze względu na trudną sytuację w kraju spowodowaną powodziami. Ponad połowa - 60 proc. - uważa, że wybory powinny zostać przesunięte. 37 proc. twierdzi, że sytuacja ta nie powinna mieć wpływu na ustalony porządek, a 3 proc. nie ma na ten temat zdania.

TVP/TVN24