W nocy z piątku na sobotę Rosjanie zaatakowali Ukrainę rakietami i dronami. Trzy osoby zginęły. Są też dziesiątki rannych. Jak przekazał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, na jego kraj spadło 580 dronów i ok. 40 rakiet. W reakcji na działania Rosjan w polskiej przestrzeni powietrznej zostały poderwane polskie i sojusznicze myśliwce.
W nocy Rosja przeprowadziła kolejny zmasowany atak na Ukrainę. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że zginęły trzy osoby, kilkadziesiąt jest rannych.
Z informacji Zełenskiego wynika, że Rosjanie do ataku użyli 580 dronów i ok. 40 pocisków - manewrujących i balistycznych. "Ataki wymierzone były w Dniepr i jego obwód, a także w obwody mikołajowski, czernihowski, zaporoski oraz miejscowości w obwodach połtawskim, kijowskim, odeskim, sumskim i charkowskim. Wróg celował w naszą infrastrukturę, osiedla mieszkaniowe i przedsiębiorstwa cywilne" - napisał Zełenski na platformie X.
"W Dnieprze pocisk z amunicją kasetową uderzył bezpośrednio w budynek mieszkalny. Jak dotąd wiemy o kilkudziesięciu osobach rannych w wyniku ostrzału i, niestety, o 3 ofiarach śmiertelnych. Składam kondolencje ich rodzinom i bliskim" - dodał prezydent Ukrainy


