Na wschodzie Ukrainy, pod Charkowem walczące z Rosjanami wojska ukraińskie przeszły do kontrofensywy - poinformowały Siły Lądowe Ukrainy.

"Stało się to możliwe dzięki niezłomności ukraińskiego narodu, braku przygotowanych rezerw Rosjan, demoralizacji okupacyjnych wojsk i wycofaniu się jednostek tzw. Ługańskiej i Donieckiej Republiki Ludowej" - napisano w opublikowanym na Facebooku komunikacie.

Dodano, że bojownicy z separatystycznych republik w Donbasie zaczęli opuszczać jednostki rosyjskiej armii i wracają do domów.

"Rosjanie uciekają się do zbrodniczych ostrzałów infrastruktury cywilnej"

W komunikacie opublikowanym na Facebooku sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych napisał, że jednostki rosyjskie nieudolnie prowadzą działania wojenne, więc uciekają się do zbrodniczych ostrzałów infrastruktury cywilnej.

"Rozpoczął się dziesiąty dzień heroicznego sprzeciwu narodu ukraińskiego wobec rosyjskiej inwazji wojskowej. (...) Wskutek nieudolnych działań jednostki sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej nadal dopuszczają się zbrodniczych ostrzałów infrastruktury cywilnej, co prowadzi do dużych strat wśród ludności cywilnej. Okupanci nadal koncentrują swoje wysiłki na okrążeniu ukraińskich miast: Kijowa, Charkowa i Mikołajowa, dotarciu do granic administracyjnych obwodów ługańskiego i donieckiego oraz stworzeniu korytarza lądowego z Autonomiczną Republiką Krymu, ale stopniowo tracą potencjał ofensywny" - czytamy.

W podsumowaniu sytuacji operacyjnej sztab informuje, że na kierunku wołyńskim nie obserwuje "aktywnych działań wroga". Na kierunku poleskim siły rosyjskie nadal blokują Kijów od północy i częściowo od zachodu. Trwają działania ofensywne w kierunku Siewierodoniecka oraz przygotowania do działań ofensywnych w kierunku Charkowa.

Na graniczącym z Ukrainą terytorium obwodu biełgorodzkiego Rosji, ukraiński sztab odnotował koncentrację do 3 tys. rosyjskich rezerwistów, którzy mają uzupełniać straty. "Morale i stan psychiczny rezerwistów jest niezwykle niski" - ocenił sztab.

"Agresor nadal blokuje Mariupol, prowadząc ostrzał artyleryjski infrastruktury miejskiej i dzielnic mieszkalnych w celu zastraszenia ludności. (...) W strefach działań Morza Czarnego i Azowskiego wróg nadal przygotowuje się do operacji desantu morskiego" - dodano.

"Wróg ponosi straty. Samoloty wroga nadal są zestrzeliwane nad Czernihowem. Obrona terytorialna zdobywa sprzęt, który jest wykorzystywany przeciwko rosyjskim siłom okupacyjnym" - podsumował sztab.

W Ukrainie zginęło już ponad 10 tys. rosyjskich żołnierzy

Od 24 lutego do 5 marca zginęło ponad 10 tys. żołnierzy rosyjskich biorących udział w agresji na Ukrainę - wynika z podanych szacunków sztabu generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy. 

Według sztabu Rosja straciła 269 czołgów, 945 wozów bojowych, 105 systemów artyleryjskich, 50 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 19 systemów obrony przeciwlotniczej.

Wśród rosyjskich strat wymieniono także 39 samolotów, 40 śmigłowców, 409 samochodów, 2 kutry, 60 cystern i 3 bezzałogowe statki powietrzne.

Dane są aktualizowane. Szacunki są utrudnione w związku z wysoką intensywnością działań bojowych - uzupełniono w komunikacie.

W sieci pojawiło się m.in. nagranie, na którym widać, jak ukraińska armia zestrzeliła rosyjski śmigłowiec. 

Na filmie widać rosyjską maszynę, która leci kilkanaście metrów nad ziemią. Uderza w nią rakieta, śmigłowiec się pali i po chwili spada na ziemię.

Wideo pojawiło się w mediach, udostępniła je też armia ukraińska.

"Nastąpi załamanie logistyczne"

Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow ocenił dziś w opublikowanym na Facebooku wpisie, że Rosjanom kończą się zasoby wojskowe na Ukrainie. Nastąpi załamanie logistyczne - przewiduje Reznikow.

Dzięki całemu naszemu narodowi nie powiodły się plany Kremla, by w dwa dni ujarzmić Ukraińców, zająć duże miasta, obalić władze państwowe i przyłączyć Ukrainę do Rosji. Tak, wróg posunął się naprzód w niektórych kierunkach, ale kontroluje tylko niewielkie obszary. Nasi obrońcy odpierają i wypierają okupantów - podkreślił Reznikow.

Zwracając uwagę na "powolne tempo ofensywy i opór Ukraińców" Reznikow wyraził przekonanie, że Rosja zmienia taktykę.

W tym momencie najbardziej zagrożone jest ukraińskie niebo. Agresor wszechstronnie i aktywnie wykorzystuje swój potencjał powietrzny i rakietowy. Wszystkie rodzaje samolotów bombardują miasta, miasteczka i infrastrukturę cywilną, infrastrukturę krytyczną - zaznaczył minister.

"Wielka" armia pokazała swoją prawdziwą naturę - tchórzliwego terrorysty, który potrafi atakować tylko ludność cywilną - dzieci, kobiety, nieuzbrojonych. (...) Ale mogę śmiało powiedzieć - wróg odpowie za każde życie, za każdą łzę - zapowiedział Reznikow.

"Ciała tysięcy ich kolegów pozostały w obcym kraju"

Podkreślił, że coraz więcej Rosjan dostaje się do ukraińskiej niewoli.

I to nie pojedynczy żołnierze, ale całe plutony. Ciała tysięcy ich kolegów z klasy (...) pozostały w obcym kraju.
 Moskwa nie uznaje ich śmierci, bo dla Putina są mięsem armatnim, służącym realizacji imperialnych marzeń. (...) Powtarzam, jedynym sposobem na uratowanie życia przez okupanta, jest poddanie się - zaznaczył szef ukraińskiego resortu obrony.