"Są obawy że będzie jakaś druga Jałta albo umowa między Putinem i Trumpem nad głowami Ukraińców" – tak zapowiadane na piątek spotkanie przywódców USA i Rosji komentuje w rozmowie z RMF FM Daniel Fried – były ambasador USA w Polsce i ekspert Atlantic Council. Donald Trump i Władimir Putin będą rozmawiać w Anchorage na Alasce.
- Daniel Fried, były amerykański dyplomata, podchodzi z rezerwą do zaplanowanego na piątek spotkania Donalda Trumpa z Władimirem Putinem.
- W rozmowie z korespondentem RMF FM Fried podkreśla, że brak prezydenta Zełenskiego na spotkaniu przywódców to poważny problem.
- Rozmówca Pawła Żuchowskiego pozytywnie ocenia fakt, że Trump chce konsultować sprawę Ukrainy z europejskimi sojusznikami.
Czy spotkanie Władimira Putina z Donaldem Trumpem jest próbą kupienia sobie czasu przez rosyjskiego przywódcę? A może wyniknie z niego coś konkretnego?
W rozmowie z RMF FM Daniel Fried - były amerykański dyplomata, który przez blisko 40 lat pracował w Departamencie Stanu - podchodzi do sprawy z rezerwą. Obawia się, że może dojść do porozumienia ponad Ukrainą. Jednocześnie ma nadzieję, że to, co zostanie ustalone w Anchorage na Alasce, będzie "zgodne z naszymi interesami i wartościami".
Daniel Fried w rozmowie z korespondentem RMF FM Pawłem Żuchowskim zaznaczył, że brak prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na Alasce będzie problemem. Pytany o słynne powiedzenie "nic o Ukrainie bez Ukrainy" powiedział, że przed spotkaniem Trumpa z Putinem powinny odbyć się konsultacje z Ukraińcami.
Daniel Fried zwrócił uwagę, że amerykański prezydent musi sobie zdawać sprawę z gier Putina. Przypomniał, że rosyjski przywódca chciałby kontrolować terytorium całej Ukrainy. Lepiej by było, gdyby Trump zdał sobie sprawę, z kim rozmawia - podkreślił.
Były ambasador pozytywnie ocenił fakt, że Trump chce konsultować sprawę Ukrainy z Europejczykami.
Nareszcie. Późno, ale tym razem nie za późno - stwierdził. Cieszę się, że Polacy są w tej grupie. Polacy, Niemcy, Brytyjczycy, Francuzi, Włosi i Unia Europejska to właściwa grupa konsultacyjna. I prezydent Finlandii, to bardzo zdolny człowiek. On jest bardzo dobrze zorientowany - wyliczał.
Nasz amerykański korespondent pytał też swojego gościa o zbliżającą się wizytę prezydenta Karola Nawrockiego w Białym Domu.
Jestem przekonany, że on będzie starał się kontynuować sojusz. Dzięki bliskości ideologii politycznej będzie miał wpływ na Trumpa - prognozował Daniel Fried.
Administracja Trumpa lubi Polskę. Demokraci też lubią Polskę. Polska nie ma nieprzyjaciół w Waszyngtonie - analizował rozmówca Pawła Żuchowskiego. Cieszę się, że prezydent Polski będzie na początku września w Białym Domu - podsumował.


