Rosja nie wyklucza powrotu do umowy zbożowej. Wspomina jednak o warunkach, które już Zachód chciał spełnić, a na które ostatecznie Rosja nie przystała. "W dotychczasowym układzie tkwiliśmy zbyt długo" - żali się rzecznik prasowy Kremla.

Dmitrij Pieskow twierdzi, że Rosja może wrócić do umowy zbożowej. Warunkiem będzie jednak spełnienie przez Zachód pewnych warunków.

Kraje Europy muszą podjąć szereg działań i usunąć restrykcje, takie jak odłączenie Rosselkhozbanku (Rosyjskiego Banku Rolniczego) od systemu SWIFT - twierdzi Pieskow cytowany przez agencję TASS.

Rzecznik Kremla dodaje, że jeśli życzenia Moskwy zostaną spełnione "Rosja natychmiast powróci do umowy zbożowej".

Pieskow podkreślił, że warunki, które Kreml stawiał Zachodowi w kontekście prolongaty paktu, nie zostały spełnione, a Rosja i tak "wypełniała postanowienia umowy zbyt długo".

Słowa rzecznika są o tyle zadziwiające, że w tygodniu poprzedzającym wygaśnięcie umowy zbożowej, sekretarz generalny ONZ proponował Rosji ugodę, zgodnie z którą Rosyjski Bank Rolniczy miał być przywrócony do systemu SWIFT.

Jak już wiemy, Moskwa nie zdecydowała się na przedłużenie paktu czarnomorskiego, który ostatecznie wygasł 17 lipca.