W nocy z poniedziałku na wtorek siły rosyjskie przeprowadziły zmasowany, łączony atak dronowo-rakietowy na Ukrainę, w tym Kijów. Z tego powodu przez niespełna dwie godziny w polskiej przestrzeni powietrznej operowało polskie i sojusznicze lotnictwo.

O tym, że polskie i sojusznicze lotnictwo zaczęło operować w polskiej przestrzeni powietrznej w związku z rosyjskim atakiem na Ukrainę, Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało we wpisie na platformie X we wtorek o godz. 3:15.

"W związku z atakiem Federacji Rosyjskiej wykonującej uderzenia na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy, rozpoczęło się operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej" - informowało wówczas DORSZ.

"Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji, poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości" - napisano w komunikacie armii.

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podkreśliło, że podjęte kroki "mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa na terenach graniczących z zagrożonymi obszarami".

Nie zaobserwowano naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej

Niespełna dwie godziny później, o godz. 4:49, Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że "operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej zostało zakończone".

"Ze względu na zmniejszenie poziomu zagrożenia uderzeniami rakietowymi rosyjskiego lotnictwa na terytorium Ukrainy, operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej zostało zakończone, a uruchomione siły i środki powróciły do standardowej działalności operacyjnej" - poinformowała polska armia.

W komunikacie zaznaczono, że nie zaobserwowano naruszenia przestrzeni powietrznej RP. "Wojsko Polskie na bieżąco monitoruje sytuację na terytorium Ukrainy i pozostaje w stałej gotowości do zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej" - czytamy.