Rosja prawdopodobnie przygotowuje się do podjęcia w ciągu tego półrocza zdecydowanych akcji, które pozwolą jej odzyskać inicjatywę i przerwać serię sukcesów operacyjnych wojsk ukraińskich - ocenia amerykański Instytut Studiów na Wojną (ISW). Dodaje, że świadczy o tym m.in. dalsza mobilizacja, wzmocnienie przemysłu zbrojeniowego i propagandy.

Kreml podejmuje teraz spóźnione działania, które mają umożliwić prowadzenie "specjalnej operacji wojskowej" - jak rosyjska propaganda nazywa agresję na Ukrainę - jako wielkiej wojny konwencjonalnej - ocenia think tank w najnowszej analizie. Uzupełnia, że znacząca jest tutaj zmiana retoryki Putina, który od grudnia 2022 r. w publicznych przemówieniach sygnalizuje, że wojna na Ukrainie może być "długim procesem" i przygotowuje społeczeństwo na związane z tym działania. 

ISW wymienia kilka obszarów pokazujących przygotowania Kremla do podjęcia w ciągu najbliższych sześciu miesięcy zdecydowanych akcji na froncie wojny z Ukrainą. 

Po pierwsze jest to wzmocnienie zdolności mobilizacyjnych rosyjskiego wojska, zarówno w krótko, jak i długoterminowej perspektywie. Władze rosyjskie już ogłosiły plan formowania nowych dywizji i podwyższenia górnej granicy wieku poborowych, co pokazuje że chcą dostosować armię do prowadzenia długiej, konwencjonalnej wojny - piszą analitycy ośrodka. Zastrzegają jednocześnie, że te wysiłki prawdopodobnie nie przełożą się na realne zdolności rosyjskiego wojska. O planach dalszej mobilizacji w Rosji informowały też wywiady Ukrainy i państw Zachodu. 

Obecnie Rosjanie prawdopodobnie przykładają większą wagę do szkolenia i wyposażenia zmobilizowanych żołnierzy, zamiast wysyłać ich od razu na front, jak działo się jesienią 2022 r. - zauważa dalej ISW. Przypomina, że wojska rosyjskie od pewnego czasu przegrupowują się i trenują nie tylko na terenie Rosji, ale i Białorusi. 

Wzmocnienie przemysłu zbrojeniowego

Po trzecie Kreml stara się wzmocnić rosyjski przemysł zbrojeniowy - zaznacza amerykański ośrodek. Dodaje, że Putin zwrócił uwagę na problemy wojska z zaopatrzeniem i zażądał od swoich podwładnych realizowania kontraktów w szybszym tempie. 

Kolejnym zwiastunem konsolidacji rosyjskiego wysiłku wojennego jest recentralizacja kontroli inwazją na Ukrainę i powołanie na jej dowódcę gen. Walerija Gierasimowa - szefa Sztabu Generalnego - ocenia think tank. Proces łączy się też ze wzmocnieniem całej struktury dowodzenia i naprawą popełnianych wcześniej błędów - uzupełnia. 

Kreml intensyfikuje również swoje wysiłki propagandowe, starając się odnowić poparcie dla inwazji i przejąć kontrolę nad obrazem wojny w mediach - pisze ISW. Zaznacza, że wcześniej ta przestrzeń została oddana m.in. bloggerom militarnym, którzy stali się zbyt wpływowi, a komunikaty rosyjskiego ministerstwa obrony były celowo niejasne. 

Działania Rosji, których celem będzie zmienienie biegu wojny w 2023 r. mogą przebiegać w kilku niewykluczających się nawzajem kierunkach - podkreśla ośrodek. 

Może być to duża rosyjska ofensywa, najprawdopodobniej w obwodzie ługańskim. Pełne zajęcie Donbasu jest oficjalnym celem wojennym Kremla i jest też jednym z łatwiejszych - z powodów logistyki i ukształtowania terenu - ale wciąż bardzo wymagających, zadań dla rosyjskiego wojska na Ukrainie - ocenia ISW. 

"Rosja może rozszerzyć swoją obecność militarną na Białorusi"

Drugim prawdopodobnym kierunkiem działań Rosji jest operacja defensywna, której celem będzie obrona przed zapowiadaną ukraińską kontrofensywą. Skuteczny opór przed wojskami ukraińskimi pozwoli zapobiec kompromitującym porażkom, takim jak poprzednie przegrane Rosjan na Charkowszczyźnie i Chersońszczyźnie, a także zniszczyć część sił ukraińskich i pozbawić je inicjatywy - opisuje thin tank. 

Najbardziej niebezpiecznym dla Ukrainy wariantem jest rosyjska ofensywa na północ kraju, która pozostaje jednak mało prawdopodobna - zaznaczają amerykańscy analitycy. Ostrzegają jednak, że Rosja może rozszerzyć swoją obecność militarną na Białorusi. 

Niezależnie od obecnych porażek na froncie, Kreml pozostaje przy swoich maksymalistycznych celach zdobycia całej Ukrainy; wojska rosyjskie są nadal niebezpieczne a Kijów potrzebuje trwałego wsparcia - konkluduje ISW.