​Przebywający w Chinach rosyjski przywódca Władimir Putin złożył dość kontrowersyjną propozycję prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu. Zapropował, by ukraiński przywódca przyjechał na spotkanie z nim do... Rosji. "Niech Zełenski przyjedzie do Moskwy, wtedy spotkam się z nim" - powiedział.

Putin udał się do Chin z okazji defilady, jaka odbywa się w państwie środka z okazji 80. rocznicy kapitulacji Japonii o zakończenia II wojny światowej na Dalekim Wschodzie. Zainaugurował ją chiński przywódca Chin Xi Jinping, mówiąc, że naród chiński "zdecydowanie stoi po właściwej stronie historii, po stronie postępu ludzkości". Na trybunie honorowej obok Putina zasiadł przywódcy Korei Północnej, Kim Dzong Un.

Defilada w Chinach. Byli przedstawiciele z Europy

Po dziesięciominutowym przemówieniu Xi dokonał przeglądu wojsk.

W defiladzie, określanej jako największa parada wojskowa w historii komunistycznych Chin, uczestniczyło ponad 10 tys. żołnierzy z 45 formacji wojskowych, w tym oddziały piechoty, sił powietrznych, marynarki wojennej, wsparcia informatycznego, które pojawiły się po raz pierwszy, oraz formacje historyczne. Wzdłuż alei Chang'an przecinającej plac Tiananmen przejechały setki pojazdów wojskowych z najnowocześniejszym uzbrojeniem.

Na zakończenie wypuszczono 80 tys. "gołębi pokoju". 

Na trybunie honorowej wśród zagranicznych gości znaleźli się w sumie przedstawiciele 26 państw, w tym przywódcy Rosji i Korei Północnej i prezydent Iranu Masud Pezeszkian. Najwyżsi rangą przedstawiciele Europy, którzy obecni byli na defiladzie, to prezydent Serbii Aleksandar Vucić i premier Słowacji Robert Fico.

Kontrowersyjna propozycja Putina. Chce spotkać się z Zełenskim w Moskwie

Także w środę Władimir Putin odniósł się do propozycji spotkania z ukraińskim przywódcą Wołodymyrem Zełenskim, o które zabiegał prezydent USA Donald Trump. 

Rosyjski przywódca wyraził gotowość do wzięcia udziału w takim spotkaniu. Co najmniej kontrowersyjne jest jednak miejsce, w którym do takiego spotkania miałoby dojść, a które zaproponował Putin. Niech Zełenski przyjedzie do Moskwy, wtedy spotkam się z nim - powiedział. 

Podkreślił, że "jeśli zwycięży zdrowy rozsądek, można będzie osiągnąć akceptowalny dla wszystkich sposób zakończenia konfliktu na Ukrainie". Dodał także, że "Rosja nie walczy na Ukrainie o zajęcie terenów ukraińskich, ale o prawa tamtejszych ludzi". Powtórzył też, że nadal jest przeciwny wstąpieniu Ukrainy do NATO.