W mediach społecznościowych pojawiają się nagrania, na których widać, jak mężczyźni, którzy zostali objęci tzw. częściową mobilizacją w Rosji, rozstają się ze swoimi rodzinami. Żegnają ich płaczące kobiety, a także dzieci.

Wczoraj Władimir Putin ogłosił, że podpisał dekret o częściowej mobilizacji w Rosji. 

Aby chronić nasz kraj i ludzi, używamy wszystkich dostępnych nam środków - zapowiedział rosyjski prezydent. 

Zgodnie z dekretem, służbie będą podlegali tylko obywatele, którzy znajdują się w rezerwie. Przede wszystkim chodzi o tych, którzy służyli w siłach zbrojnych, posiadają wojskowe specjalizacje i doświadczenie. Poborowi będą musieli przejść szkolenie. 

Jak przekazał minister obrony Siergiej Szojgu, zmobilizowanych ma zostać 300 tysięcy osób.

Tak wygląda mobilizacja w Rosji

W sieci zaczęły się pojawiać nagrania, na których widać, jak wygląda "częściowa mobilizacja" w Rosji. W wielu miejscach po poborowych przyjeżdżają autokary. Mężczyzn żegnają rodzina oraz przyjaciele. Nie brakuje krzyków dzieci i szlochów kobiet.

"W ramach częściowej mobilizacji wzywani są strzelcy, czołgiści, kierowcy i inni specjaliści potrzebni rosyjskim siłom zbrojnym" - poinformował Sztab Generalny Federacji Rosyjskiej.

"Koniec cyklu życia człowieka z wiejskiej Rosji wygląda raczej smutno i surrealistycznie" - napisał białoruski dziennikarz Tadeusz Giczan.

"Mobilizacja", "jak opuścić Rosję" i "jak wydostać się z Rosji 2022" - to obecnie jedne z najpopularniejszych haseł wyszukiwanych przez rosyjskich internautów w Google i lokalnej wyszukiwarce Yandex.

Wczoraj w niektórych rosyjskich miastach odbyły się manifestacje przeciwko mobilizacji. Zatrzymano ponad 1300 osób - wynika z najnowszych danych organizacji OWD-Info. Wobec protestujących użyto siły. Portal OWD-Info powiadomił, że uczestnikom protestów wezwania do wojska wręczano bezpośrednio w komisariatach.