Dmitrij Miedwiediew, wiceprzewodniczący rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa i były prezydent Rosji poinformował, jak według niego będzie wyglądał świat po nałożeniu sankcji na jego kraj przez Zachód. Według niego załamie się szereg globalnych łańcuchów dostaw towarów, w niektórych krajach lub społecznościach możliwy jest kryzys żywnościowy, monetarny i finansowy, a także zaczną się nowe epidemie.

Miedwiediew na Telegramie opublikował post, zatytułowany "co będzie dalej, czyli świat po antyrosyjskich sankcjach (wcale nie prognoza)". Według byłego prezydent Rosji, załamie się szereg globalnych łańcuchów dostaw towarów. "Możliwy jest poważny kryzys logistyczny, w tym upadek działalności zagranicznych linii lotniczych, które mają zakaz lotów nad terytorium Rosji" - pisze Miedwiediew.

Kolejnym punktem, który wymienił, jest kryzys energetyczny, który jego zdaniem "będzie się nasilał w tych państwach, które nałożyły sankcje i "strzeliły sobie w stopę". Jak dodał, wzrost cen paliw kopalnych będzie kontynuowany, a rozwój gospodarki cyfrowej na świecie zostanie spowolniony.

Ponadto - jak pisze - międzynarodowy kryzys żywnościowy nadejdzie z perspektywą głodu w poszczególnych państwach.

"W niektórych krajach lub społecznościach możliwy jest kryzys monetarny i finansowy" - podkreśla były prezydent Rosji.

"Terroryści stają się coraz bardziej aktywni"

Ponadto nowe regionalne konflikty zbrojne powstaną tam, gdzie sytuacja nie została od wielu lat rozwiązana pokojowo lub ignorowane są istotne interesy głównych graczy międzynarodowych.

Miedwiediew uważa, że "terroryści stają się coraz bardziej aktywni, wierząc, że uwaga władz zachodnich jest dziś skierowana na rozgrywkę z Rosją".

Były rosyjski prezydent przewiduje także, że zaczną się nowe epidemie, spowodowane odrzuceniem uczciwej współpracy międzynarodowej w sferze sanitarno-epidemiologicznej lub bezpośrednimi faktami użycia broni biologicznej.

"Nastąpi również spadek aktywności instytucji międzynarodowych, które nie były w stanie udowodnić swojej skuteczności w rozwiązywaniu sytuacji na Ukrainie" - napisał. Jako przykład podał Radę Europy.

"Powstaną nowe międzynarodowe sojusze krajów oparte na pragmatycznych, a nie ideologicznych kryteriach anglosaskich" - podkreślił były prezydent Rosji.