​Szef separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej Denys Puszylin powiedział, że Mariupol ma zostać kurortem wypoczynkowym. Według ukraińskich szacunków, bombardowane od początku rosyjskiej inwazji miasto jest niemal w całości zniszczone, a pod gruzami leżą tysiące zwłok.

W Mariupolu odbyły się dziś obchody z okazji Dnia Zwycięstwa. Szef samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Denys Puszylin zapalił tzw. wieczny płomień pod pomnikiem "Ofiar Faszyzmu", po czym obiecał, że miasto "będzie lepsze niż wcześniej".

Zadaniem jest uczynienie z Mariupola miejscowości wypoczynkowej, co wcześniej nie było możliwe. Negatywny wpływ na ekologię samego miasta i wód przybrzeżnych miała praca zakładu Azowstal. Posłuchamy mieszkańców i zrobimy tu coś innego. Jeśli działalność Azowstalu nie zostanie przywrócona, umożliwi to powstanie kurortu - powiedział Puszylin.

Nadmorski Mariupol w 2014 roku został odbity przez ukraińskie wojsko z rąk prorosyjskich separatystów. W okolicach miasta przez lata trwały walki i ostrzały. Po rozpoczęciu się rosyjskiej inwazji w lutym 2022 roku Mariupol został otoczony przez Rosjan.

W wyniku bombardowań zniszczonych jest ok. 80-90 proc. budynków mieszkalnych w mieście. Według ukraińskich władz, w Mariupolu zginąć mogło nawet 20 tys. cywilów. Ostatnią enklawą są zakłady Azowstal, gdzie wciąż przebywają ukraińscy bojownicy pułku Azow oraz żołnierze. Niewykluczone, że w kombinacie ukrywają się także cywile, którym w ostatnich dniach nie udało się ewakuować.

Ukraiński wywiad oraz służby innych krajów donoszą, że Rosjanie w Mariupolu używają mobilnych krematoriów, by pozbywać się dowodów na zbrodnie wojenne. 22 kwietnia resort obrony Federacji Rosyjskiej stwierdził, że sytuacja w mieście w obwodzie donieckim się normalizuje.

Puszylin podkreślił, że trwa rozminowywanie oraz proces przywracania zaopatrzenia miasta w prąd i czystą wodę.  

Obecnym celem rosyjskiej inwazji na Ukrainie jest przejęcie obwodów donieckiego i ługańskiego. W tych bowiem granicach proklamowały się separatystyczne republiki Doniecka i Ługańska. Eksperci spodziewają się, że samozwańcze kraje po zdobyciu kontroli nad regionem będą chciały przyłączenia do Rosji. Puszylin w wywiadach wielokrotnie wskazywał, że DRL rozważy taką decyzję.