"To nic innego, jak tymczasowe wytchnienie dla ukraińskiego wojska. Nic więcej" - powiedział doradca prezydenta Rosji Jurij Uszakow, odnosząc się do amerykańskiej propozycji 30-dniowego zawieszenia broni w Ukrainie. Rosjanin po raz kolejny zaznaczył, że Moskwa dąży do długoterminowego rozwiązania, które uwzględni jej interesy i obawy.

W czwartek do Moskwy przyleciał specjalny wysłannik Białego Domu Steve Witkoff, który ma spotkać się z Władimirem Putinem. Tematem rozmów będzie amerykańska propozycja 30-dniowego zawieszenia broni w Ukrainie.

Tego samego dnia, po tym, jak samolot z Amerykaninem na pokładzie wylądował w stolicy Rosji, doradca prezydenta Rosji Jurij Uszakow w wywiadzie telewizyjnym poinformował, że rozmawiał w środę z doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego USA Mike'iem Waltzem i przedstawił pogląd Rosji na temat proponowanego przez Waszyngton rozwiązania.

Oświadczyłem, że nasze stanowisko jest takie, że to nic innego, jak tymczasowe wytchnienie dla ukraińskiego wojska. Nic więcej - powiedział przedstawiciel Kremla. Dodał, że Rosja dąży długoterminowego rozwiązania, które uwzględni jej interesy i obawy.

Wydaje mi się, że nikt nie potrzebuje żadnych kroków, które (tylko) przypominają pokojowe działania - stwierdził. 30-dniowe tymczasowe zawieszenie broni. Cóż, co nam to da? Nic nam nie da. Da tylko Ukraińcom okazję do przegrupowania się, zyskania sił i kontynuowania tego samego - powiedział.

Reuters zauważył, że wypowiedzi Jurija Uszakowa zdają się wskazywać, iż proponowane przez Amerykę i zaakceptowane przez Kijów 30-dniowe zawieszenie broni jest w obecnej formie nie do przyjęcia dla Moskwy.

Ukraińcy wyrazili zgodę. Co zrobi Rosja?

Przypomnijmy, po zakończonych we wtorek amerykańsko-ukraińskich rozmowach w saudyjskiej Dżuddzie sekretarz stanu USA Marco Rubio powiedział, że propozycja 30-dniowego zawieszenia broni, która została zaakceptowana przez Ukrainę, zostanie złożona Rosji "wieloma kanałami". Zaznaczył, że teraz "piłka jest po stronie Rosji" i wyraził oczekiwanie, że Moskwa wykona gest dobrej woli i zgodzi się na rozejm.

Prezydent USA Donald Trump we wtorek powiedział, że liczy, iż Moskwa przyjmie tę propozycję. Zasugerował, że sam będzie rozmawiał z Władimirem Putinem "jeszcze w tym tygodniu".

Co się stanie, jak Kreml jednak nie zgodzi się na amerykańską propozycję rozejmu? Przywódca Ameryki postawił sprawę jasno: "Jeśli nie zmusimy Federacji Rosyjskiej do wstrzymania ognia, będziemy po prostu kontynuować walkę i zaopatrywać Ukrainę".

"Jesteśmy świadkami gry iluzji"

O negocjacjach pokojowych mówił w internetowym Radiu RMF24 Zbigniew Parafianowicz, dziennikarz "Dziennika Gazety Prawnej".

Ukraińcy i Amerykanie w pewnym sensie szachują narracyjnie Rosję. Rosja najprawdopodobniej spróbuje wyjść z tej sytuacji, przedstawiając warunki zaporowe i równocześnie deklarując, że jest zainteresowana po prostu pokojem, miłością, rozwojem światowej wspólnoty i przestrzeganiem prawa międzynarodowego - mówił w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim.

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.