Wiele wskazuje na to, że już wkrótce na ukraińskim niebie pojawią się pierwsze myśliwce wielozadaniowe F-16. Premier Holandii Mark Rutte poinformował prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego o przygotowaniu pierwszych 18 samolotów do przekazania Kijowowi.

Premier Holandii Mark Rutte poinformował w piątek we wpisie na X (dawniej Twitter), że Holandia wyśle na Ukrainę 18 wielozadaniowych myśliwców F-16. Szef holenderskiego rządu przekazał już tę informację prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu.

"Dostawy F-16 to jedno z najważniejszych zobowiązań dotyczących wsparcia wojskowego dla Ukrainy" - napisał Mark Rutte. Premier zaznaczył jednocześnie, że zanim samoloty będą mogły zostać faktycznie dostarczone, należy spełnić wiele kryteriów, w tym wymagania dotyczące personelu i infrastruktury.

Holenderski rząd już wcześniej obiecał Ukrainie dostawę samolotów, nie konkretyzując jednak ich liczby. "Swoją decyzją Holandia potwierdza, że nadal angażuje się w zapewnianie Ukrainie wsparcia, jakiego potrzebuje w walce z rosyjskim agresorem" - pokreślił szef rządu.

Mark Rutte nawiązał też do ubiegłotygodniowej decyzji Rady Europejskiej o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą. "Postęp, jaki osiągnęła Ukraina, jest imponujący, a Holandia jest jej gotowa pomóc w kontynuowaniu reform niezbędnych w procesie akcesyjnym" - napisał holenderski premier.

Wołodymyr Zełenski przekazał z kolei, że podczas rozmowy telefonicznej z premierem podziękował Holandii za aktywne wsparcie dla rozpoczęcia negocjacji w sprawie przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej oraz podkreślił znaczenie szybkiego udzielenia Kijowowi długoterminowej pomocy o wartości 50 mld euro.

"Omówiliśmy rozwój sytuacji na froncie, sytuację na Morzu Czarnym i aktualne potrzeby militarne Ukrainy, w tym dotyczące artylerii, dronów i systemów obrony powietrznej" - dodał ukraiński prezydent we wpisie na Telegramie.

"F-16 mogą zmienić losy wojny z Rosją"

Przekazanie nam amerykańskich samolotów wielozadaniowych F-16 może zmienić losy naszej wojny z Rosją. Realizacja tej decyzji zapewni Ukrainie to, co jest jej najbardziej niezbędne, czyli przewagę w powietrzu na terenach okupowanych przez wroga - ocenił w drugiej połowie sierpnia rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy płk Jurij Ihnat.

Mówiłem już wcześniej, że jeśli otrzymamy F-16, to wygramy wojnę. Nie stanie się to od razu, ale zmieni bieg wydarzeń na froncie. Wszyscy powinni zdawać sobie sprawę z faktu, że wsparcie z powietrza ma kluczowe znaczenie dla powodzenia operacji naziemnych - podkreślił.

W ocenie rzecznika, Ukraińcy będą musieli zmodernizować swoją infrastrukturę na potrzeby związane z przyjęciem F-16. Pułkownik zapewnił jednak, że nie powinno to stanowić dużego problemu, ponieważ samoloty F-15 i F-16 gościły już na Ukrainie w 2012 i 2018 roku. Wykorzystywano wówczas lotniska wojskowe w Myrhorodzie i Starokonstantynowie.

20 sierpnia br. Dania i Holandia poinformowały, że przekażą Siłom Powietrznym Ukrainy do 61 myśliwców wielozadaniowych F-16. Cztery dni później Norwegia ogłosiła, że dostarczy Kijowowi 5-10 maszyn, w zależności, ile z nich będzie w dobrym stanie.