Amerykanie ostrzegają turecki rząd przed "realnym ryzykiem" nałożenia ograniczeń na tureckie firmy pomagające Rosji obchodzić ​sankcje. O sprawie pisze amerykański dziennik "Wall Street Journal", który powołuje się na informacje zachodnich urzędników.

Według zachodnich urzędników, na których powołuje się "Wall Street Journal", Waszyngton jest bardzo zaniepokojony tym, jak Turcja pomaga Rosji obchodzić sankcje. Tureckie porty bowiem wciąż przyjmują rosyjskie statki objęte sankcjami.

Prowadzimy stały dialog z rządem tureckim w tych kwestiach. Mamy szczerą nadzieję, że uda nam się uniknąć scenariusza, w którym tureckie firmy zostaną objęte sankcjami - powiedziało jedno ze źródeł.

Szczególnym zmartwieniem amerykańskich urzędników jest "flota cieni", która dostarcza rosyjską ropę do krajów azjatyckich, omijając tym samym pułap cenowy ustalony przez kraje G7.

"WSJ" pisze, że jednym z największych operatorów "floty cieni" jest założona ponad dziesięć lat temu turecka firma Beks Ship Management. W 2021 roku jej flota składała się zaledwie z sześciu statków, ale od tego czasu firma zaczęła się dynamiczna rozwijać i w sierpniu br. posiadała już 41 statków o łącznej wartości 782 mln dolarów.

Rzecznik przedsiębiorstwa Cemil Ersoz przekazał dziennikarzom, że statki zostały zakupione za pośrednictwem banków we Francji, Chinach, Japonii, Australii i na Tajwanie. Stwierdził, że fundusze nie pochodzą z Rosji.

"WSJ" zauważa, że Beks Ship Management nie jest jedyną firmą, która wchodzi w skład rosyjskiej "floty cieni". Setki statków na całym świecie, należących do firm z Grecji, Indii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Turcji, pomagają Rosji obchodzić sankcje. Jednocześnie same firmy unikają sankcji wtórnych.

Zachodnie sankcje i "flota cieni"

Po rozpoczęciu przez przez Rosjan inwazji na Ukrainę państwa zachodnie nałożyły na Rosję szereg sankcji; w głównej mierze dotyczą one surowców energetycznych. W grudniu 2022 roku weszło w życie unijne embargo na ropę naftową, zabraniające krajom Unii Europejskiej kupowania rosyjskiej ropy transportowanej drogą morską.

Jednocześnie wprowadzono pułap cenowy, m.in. zabraniający zachodnim firmom ubezpieczania statków transportujących ropę naftową po cenie wyższej niż ustalony pułap.

Te wszystkie ograniczenia spowodowały, że Rosja zaczęła organizować "flotę cieni", czyli tankowców omijających ograniczenia w handlu.