Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk zapowiedziała możliwość otwarcia korytarzy humanitarnych z miast atakowanych przez siły rosyjskie. Ma być ich 7. Transport ma się odbywać głównie własnymi samochodami, ale w niektórych miejscach po uchodźców zostaną wysłane autobusy.

Dziś ukraińskie władze chcą uruchomić 7 korytarzy humanitarnych. Do zawieszenia broni miałoby dojść na trasach: Troscenec-Połtawa, Krasnopol-Połtawa, Sumy-Połtawa, Mariopol-Zaporoże, Wołnowacha-Pokrowsk, Izjum-Łozowa oraz z podkijowskich miejscowości do stolicy.

Poza tym, jak mówi ukraińska wicepremier Iryna Wereszczuk, Kijów domaga się od Rosjan stworzenia dwóch zielonych korytarzy dla ekip remontowych - do czarnobylskiej elektrowni, która od wczoraj po uszkodzeniu sieci energetycznej jest pozbawiona zasilania, a także do zniszczonej magistrali gazowej między Donieckiem a Mariupolem.

SPECJALNI WYSŁANNICY RMF FM WE LWOWIE. ZOBACZ ICH RELACJĘ: Na dworcach i ulicach tysiące ludzi uciekających przed wojną

Wcześniejsze próby ewakuacji cywilów - nieudane

Ukraińska redakcja BBC poinformowała, że mimo uzgodnień w sprawie korytarzy humanitarnych ewakuacja cywilów w środę w wielu miastach Ukrainy nie odbyła się. Rosyjscy wojskowi przeszkodzili ewakuacji m.in. z Mariupola. W środę wieczorem Rosjanie zbombardowali tamtejszy szpital położniczy.

Udało się natomiast ewakuować mieszkańców Enerhodaru i Worzela.