Rosyjskie samoloty zbombardowały w nocy miasta Sumy i Ochtyrka. Zginęło co najmniej 21 osób. Wśród ofiar są dzieci - przekazały miejscowe władze. W Sumach zbombardowane zostały bloki mieszkalne. Zrzucono na nie 500-kilogramowe bomby.

"Wczoraj wieczorem rosyjscy faszystowscy lotnicy przeprowadzili kolejną zbrodnię przeciwko ludzkości w Sumach" - napisał doradca szefa ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko w serwisie Telegram.

Na budynki mieszkalne przy dwóch ulicach zrzucono 500-kilogramowe bomby.

Trwa rozbieranie gruzów. Już teraz ustalono, że zginęło 21 cywilów, w tym dwoje dzieci. 

Urzędnik stwierdził, że śmierć cywilów jest też na sumieniu tych europejskich polityków i strategów, którzy do tej pory nie podjęli decyzji o przekazaniu Ukrainie silnych rakiet ziemia-powietrze albo o "zamknięciu nieba" nad Ukrainą.

Heraszczenko opublikował w Telegramie drastyczne zdjęcia ofiar, w tym dzieci. Jak napisał, zrobił to, by zobaczyli je zachodni politycy

Jak poinformował na Facebooku szef obwodowej administracji państwowej Dmytro Żywickij, podczas walki z nacierającą rosyjską kolumną pojazdów opancerzonych zginęło czterech ukraińskich żołnierzy a kilku zostało rannych.

Dzielnice mieszkalne atakowane były także w miejscowości Ochtyrka. Ostrzelano infrastrukturę miejską, w tym elektrociepłownię.

Według agencji Ukrinform, w rezultacie walk w rejonie Sumy i Ochtyrki wojska ukraińskie zatrzymały 4 duże kolumny rosyjskich pojazdów pancernych.