"Nie możemy pozwolić sobie na to, żeby mieszkańcy Łeby i obiekty turystyczne tuż przed majówką zostały pozbawione gazu" - mówi RMF FM Andrzej Strzechmiński, burmistrz Łeby. Miasto od wczorajszego popołudnia nie ma gazu, bo spółka, która go tam dostarczała, wstrzymała dostawy. W podobnej sytuacji jest kilkanaście gmin w Polsce, między innymi dwie gminy w Wielkopolsce: Mieścisko w powiecie wągrowieckim i Zagórów w powiecie słupeckim oraz mazowiecka gmina Cegłów.

WAŻNA AKTUALIZACJA: News RMF FM: Rząd jeszcze dziś wyda decyzję o przejęciu infrastruktury gazowej w gminach, które utraciły dostęp do surowca


Rosyjska firma gazowa Novatek znalazła się na liście 50 podmiotów objętych sankcjami w związku z inwazją Rosji na Ukrainę. Listę tę dwa dni temu przedstawił szef MSWiA Mariusz Kamiński.

Firma Novatek Green Energy Sp. z o.o. z siedzibą w Krakowie to spółka zależna w grupie kapitałowej Novatek, kontrolowanej przez rosyjski koncern OAO Novatek, drugiego największego producenta gazu ziemnego w Rosji.

Firma ta dostarczała gaz do gmin takich jak Łeba, Mieścisko, Zagórów, Cegłów, Mrozy, Kałuszyn, Żuromin, czy Lubień Kujawski. Teraz zostały one pozbawione błękitnego paliwa.

Burmistrz Łeby Andrzej Strzechmiński mówi: "Nie możemy pozwolić sobie na to, żeby mieszkańcy Łeby i obiekty turystyczne tuż przed majówką zostały pozbawione gazu".

W rozmowie z dziennikarzem RMF FM Kubą Kaługą dodaje, że jest szansa, iż gaz wróci jeszcze przed majówką, a dziś może zapaść kluczowa w tej kwestii decyzja. Władze miasta są w stałym kontakcie z wojewodą i odpowiednimi resortami. Plan zakłada, że dostawy do miasta przejmie Polska Spółka Gazownictwa oraz PGNiG.

Strzechmiński zaznaczył przy tym, że miasto jest w niekomfortowej sytuacji, bo "cały majątek, czyli ok. 40 km sieci gazowniczej na terenie miasta Łeby oraz wszystkie urządzenia są własnością firmy Novatek".

"Novatek kupił całą instalację od firmy Amber Gaz z Koszalina. To było jakoś w 2016-2017 r. i my się staliśmy zakładnikami takiej sytuacji. Nie miałem na to wpływu. Teraz prawdopodobnie polskie spółki gazownicze przejmą zarządzanie siecią i dostawy gazu, ale jak to zostanie przeprowadzone, nie wiem" - podkreślił burmistrz Łeby.

Bez ogrzewania i w części także bez ciepłej wody pozostaje 80 proc. budynków.

"To są obiekty użyteczności publicznej - szkoła, urząd, biblioteka, ośrodek zdrowia, straż pożarna. Ponadto od gazu odcięta została bardzo duża grupa prowadzących działalność gospodarczą, w tym pensjonaty i hotele, a także osoby fizyczne" - wymienia. 

Także Wielkopolski Urząd Wojewódzki ma dziś poinformować, w jaki sposób dostawy gazu w gminach Mieścisko i Zagórów mają zostać przywrócone.

"Wszystkie działania, które są podejmowane obecnie przez zarówno służby państwowe, jak i spółki skarbu państwa zajmujące się przesyłem gazu, dążą do tego, aby dostawy były jak najszybciej przywrócone" - oświadczył wojewoda wielkopolski Michał Zieliński.

Problem polega na tym, że infrastruktura gazowa na terenie gminy Mieścisko także należy do firmy Novatek.

"Trudno mi sobie wyobrazić, jakby to się miało odbywać. Przypuszczam, że musiałoby dojść do jakiegoś porozumienia pomiędzy firmą Novatek a innym potencjalnym odbiorcą, ale nie wiem, kto to miałby być i na jakich zasadach miałoby to się dziać" - powiedział wójt Przemysław Renn.

Podobna sytuacja jest na Mazowszu w gminie Cegłów. "Gmina Cegłów podejmuje kroki w celu wyjaśnienia okoliczności i możliwości dalszego funkcjonowania sieci oraz dostaw gazu" - zapewniają w komunikacie władze gminy, w której mieszka 6 tysięcy ludzi. Gaz nie dociera do 1000 z nich, ale także do urzędu gminy i szkoły.

Reporter RMF FM Michał Dobrołowicz, który jest na miejscu, donosi o dużym zainteresowaniu kupnem butli z gazem. Właściciel jednego ze sklepów powiedział mu, że od wczoraj sprzedał ich ponad 40, czyli dwa razy więcej niż w dniach poprzednich.

Novatek rozsyła pismo

Podobny problem mają mieszkańcy Lubienia Kujawskiego, gdzie w 2019 roku Novatek Polska zbudowała stację redystrybucji gazu oraz kilka kilometrów sieci gazowej. Z dostarczanego przez firmę gazu korzystały dwie firmy w lubieńskiej strefie przemysłowej - producenci nawozów: wapniowych - Polcalc oraz wieloskładnikowych Gouden Korrel.

Wskutek sankcji nałożonych ostatnio przez rząd na rosyjskie firmy obie firmy zostały bez gazu  zmuszone zostały do wstrzymania produkcji, do czasu alternatywnego rozwiązania - tłumaczył "Gazecie Pomorskiej" burmistrz Marek Wiliński.

Z gazu sieciowego korzystało także 30 mieszkańców Lubienia Kujawskiego. Do sieci gazowej zostały także podłączone takie instytucje miejskie jak Urząd Miejski w Lubieniu Kujawskim i Zespół Placówek Oświatowych. Z nowego system ogrzewania opartego na sieciowym gazie ziemnym korzystał także zespół budynków Centrum Kultury, OSP i Biblioteki Publicznej.

A takie pismo firma Novatek Polska wysłała do firm i instytucji, do których dostarczała gaz:

Szefernaker: Robimy wszystko, żeby wznowić dostawy gazu do gmin

"W Polsce mamy 2,5 tys. gmin, w kilkunastu jest problem i od chwili, kiedy została wdrożona decyzja sankcyjna podjęliśmy działania, żeby zaradzić temu problemowi i mam nadzieję, że gaz zostanie tam jak najszybciej dostarczony" - powiedział wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, pełnomocnik rządu ds. uchodźców wojennych Paweł Szefernaker.

Wyjaśnił, że w kilkunastu gminach w Polsce zostały wstrzymane dostawy przez firmę Novatek, "gdyż parę lat temu tam podjęto decyzję, żeby infrastrukturę, a nie tylko dostawcą był ktoś, kto jest firmą rosyjską, tylko żeby infrastruktura była w rękach firmy rosyjskiej".

Szefernaker dodał, że MSWiA nie mogło poinformować władz samorządowych w tych gminach o objęciu Novatek Green Energy sp. z o.o, sankcjami, ponieważ "decyzje (...) zapadały w sposób niejawny".