Polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przyczynił się do uniknięcia wojny domowej na Ukrainie, co podwaja jego szanse zastąpienia Catherine Ashton na stanowisku szefa unijnej dyplomacji - pisze belgijski dziennik "Le Soir".

Sikorski przyczynił się do uniknięcia scenariusza, w którym Ukraina popadłaby w wojnę domową, "to niewątpliwie podwaja jego szanse zastąpienia pod koniec tego roku Catherine Ashton na stanowisku szefa unijnej dyplomacji" - pisze dziennikarz "Le Soir" Jurek Kuczkiewicz.

Przypomina, że Sikorski już po pierwszych doniesieniach o przemocy w Kijowie dał znać Ashton, że jest do dyspozycji, i że polski minister był także pierwszym szefem dyplomacji, który odwiedził Libię po upadku Kadafiego. Belgijski dziennik wskazuje, że Polska od dawna postrzegana jest przez partnerów jako ekspert od Ukrainy i Rosji i w związku z tym Ashton "nie wahała się ani sekundy" i poprosiła Sikorskiego o wyjazd do Kijowa. Do Sikorskiego dołączyli ministrowie spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier i Francji Francois Laurent Fabius.

"Le Soir" wskazuje też, że jako "człowieka akcji" pokazuje Sikorskiego sekwencja z filmu brytyjskiego kanału ITV. Sikorski mówi tam po angielsku do przedstawicieli opozycji wychodząc ze spotkania, że jeśli nie poprą porozumienia z władzami, to "będziecie mieli stan wojenny, wojsko, wszyscy będziecie martwi". Film ten możecie zobaczyć TUTAJ.

(j.)