Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg oskarżył Rosję o zwiększenie dostaw ciężkiego uzbrojenia i innego sprzętu na wschód Ukrainy. Nie wypowiedział się natomiast na temat liczby rosyjskich żołnierzy na ukraińskim terenie. Kijów oszacował ją w środę na ponad 9 tysięcy.

Nie będziemy wchodzić w konkretne liczby - oświadczył Stoltenberg, który został poproszony o skomentowanie słów prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki. W czasie Światowego Forum Gospodarczego w Davos powiedział on, że na Ukrainie znajduje się ponad 9 tys. rosyjskich żołnierzy, wspieranych przez ponad 500 czołgów, stanowisk ciężkiej artylerii i transporterów opancerzonych.

Od pewnego czasu "obserwujemy zwiększenie dostaw sprzętu", zwłaszcza "czołgów, artylerii, pojazdów opancerzonych i zaawansowanych systemów obrony powietrznej" - powiedział szef NATO. Ta rosyjska obecność wojskowa (...) nie przyczynia się do pokojowego i negocjowanego rozwiązania" kryzysu na Ukrainie - dodał Stoltenberg po rozmowie w Brukseli z Erną Solberg, która objęła po nim urząd premiera Norwegii.

Stoltenberg powtórzył apel do Rosji o pełne wypełnianie porozumień pokojowych z Mińska z września 2014 roku.

(MRod)