​Rosja wzmacnia obecność wojskową na Krymie. Niedaleko Symferopola konwój kilkudziesięciu pojazdów i ciężarówek wojskowych transportujących ciężko uzbrojone wojsko zmierzał do jednej z baz wojskowych.

Rosjanie nadal zaprzeczają, że ich siły zbrojne są aktywne na Krymie. Reporter Associated Press śledził jednak wojskowy konwój ponad 60 pojazdów na odcinku od ok. 40 km na zachód od Teodozji do lotniska wojskowego w miejscowości Gwardiejskoje na północ od Symferopola, nad którym powiewała rosyjska flaga.

Jak relacjonował, kilka pojazdów wojskowych miało rosyjskie tablice rejestracyjne, a numery wskazywały, że pochodzą z rejonu Moskwy. Kilka innych pojazdów holowało kuchnie polowe; w konwoju jechały też wozy sanitarne.

Agencja Reutera pisze z kolei, że ok. 50 wojskowym ciężarówkom towarzyszyło osiem pojazdów opancerzonych, dwa ambulanse, cysterny i inny ciężki sprzęt.

Rzecznik ukraińskich sił zbrojnych na Krymie Władysław Sielezniow powiedział AP, że świadkowie widzieli w nocy okręty desantowe rozładowujące około 200 pojazdów wojskowych na wschodzie Krymu, najwyraźniej przekroczywszy wcześniej Cieśninę Kerczeńską, która oddziela Krym od Rosji. Według AP był to jeden z największych ruchów rosyjskich sił wojskowych, odkąd pojawiły się na Krymie.

(abs)