Agnieszka Radwańska na IV rundzie kończy przygodę z tegoroczną edycją wielkoszlemowego Wimbledonu. Krakowska tenisistka uległa Rosjance Swietłanie Kuzniecowej 2:6, 4:6.

ZOBACZ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO Z MECZU: Radwańska vs Kuzniecowa!

Radwańska mecz rozpoczęła udanie. Kilka dobrych serwisów, sprytny skrót, ale wszystko szybko się zacięło, a do głosu doszła Rosjanka. Już w pierwszym gemie odrobiła straty i przełamała Polkę, a później dzięki niemal bezbłędnej grze budowała przewagę. W drugim gemie znów wygrała na przewagi. W kolejnych było już łatwiej i bardzo szybko zrobiło się 4:0 dla Rosjanki. Radwańska zdobyła wtedy swój pierwszy punkt, a przy następnym własnym serwisie drugi. Kuzniecowa przełamać się nie dała i wygrała seta 6:2 po 33 minutach.

Rosjanka bardzo dobrze poruszała się po korcie, trafiła często w linię i wymuszała błędy Polki. U Radwańskiej tradycyjnie słabo wyglądał drugi serwis. Jeśli pierwszy był niecelny, to drugi przeważnie oznaczał po chwili punkt dla Kuzniecowej. Rosjanka wygrywała nawet akcje, w których przewaga Radwańskiej wydawała się już niepodważalna. 

Drugi set od początku był niezwykle wyrównany. Dość powiedzieć, że w trzecim gemie mieliśmy aż osiem stanów równowagi. Walka o ten punkt trwała 12 minut. Radwańska utrzymywała swoje podanie. Podobnie jak Rosjanka. Tak było aż do siódmego gema - wtedy po bardzo zaciętej walce, zakończonej grą na przewagi, Kuzniecowa popisała się świetnym returnem i przełamała Polkę. Swoją drogą Radwańska nie potrafiła swoimi serwisami zaskoczyć rywalki, natomiast podania popularnej Swiety niemal za każdym razem sprawiały naszej zawodniczce sporo problemów.

W samej końcówce meczu Radwańska jeszcze poderwała się do walki, ale "cudu nie było". Nasza tenisistka wprawdzie wygrała długą wymianę i miała dwa break pointy na 5:5, ale Kuzniecowa zdobyła cztery punkty z rzędu i wygrała cały mecz 6:2, 6:4. Rosjanka  po dziesięciu latach przerwy znowu zagra w ćwierćfinale Wimbledonu. Tam zmierzy się z Niemką Angelique Kerber, lub z Hiszpanką Garbine Muguruzą. Radwańska natomiast powtórzyła wynik sprzed roku i najprawdopodobniej utrzyma miejsce w pierwszej dziesiątce rankingu WTA. 

(ag)