Polscy siatkarze po dwóch wygranych meczach w mistrzostwach świata we Włoszech zapewnili już sobie awans do kolejnej rundy. Na zakończenie zmagań w grupie F w Trieście zmierzą się z Serbią - początek spotkania o godz. 21. Wczoraj biało-czerwoni wygrali po pełnym emocji meczu z reprezentacja Niemiec 3:2.

Oni, podobnie jak my, chcą w tych mistrzostwach zdobyć medal. Myślę, że liczyć się będzie przede wszystkim dyspozycja dnia. Od kilku lat na ważnej imprezie z nimi nie przegraliśmy, więc ten mecz nie wywołuje u nas żadnego drżenia - powiedział kapitan reprezentacji Paweł Zagumny.

Serbowie najpierw wysoko i pewnie pokonali Niemców (3:0), ale w niedzielę nieoczekiwanie przegrali z Kanadą (1:3). Rozgrywający ekipy Igora Kovalevica Nikola Grbic nie krył zdenerwowania i rozczarowania. Teraz najważniejsze wygrać z Polską. Nie możemy sobie pozwolić już na jakiekolwiek porażki - zaznaczył.

Klasę poniedziałkowego przeciwnika docenia trener biało-czerwonych Daniel Castellani. Serbia to Serbia. Oni zawsze pozostaną drużyną z charakterem i trzeba mieć się na baczności - podkreślił.