Polscy siatkarze 28 maja rozpoczną zmagania w Lidze Narodów. W pierwszym meczu biało-czerwoni zmierzą się z reprezentacją Włoch. Turniej odbędzie się w zamkniętej formuje tzw.: bańki. „To jest straszne, ale musimy to przetrwać” – zaznacza libero naszej reprezentacji Damian Wojtaszek, który znalazł się w 18-osobowej kadrze powołanej przez Vitala Heynena na Ligę Narodów. O zgrupowaniu w Spale, o igrzyskach, a także o byciu żartownisiem z libero drużyny Vervy Warszawa Orlen Paliwa rozmawiał Wojciech Marczyk z redakcji sportowej RMF FM.

Biało-czerwoni ostatnich kilkanaście dni spędzili w Spale gdzie trenowali w 24 osobowym składzie. Biało-czerwoni trenowali bardzo intensywnie by przygotować się do Ligi Narodów, która będzie kolejnym etapem przygotowań do najważniejszej imprezy w tym sezonie czyli Igrzysk Olimpijskich w Tokio.

Vital Heynen jest szalonym trenerem i za każdym razem jak graliśmy, to graliśmy w innej szóstce. Nikt tak naprawdę nie wiedział z kim będzie grał. Z 24 zawodników (przyp. red. bo tylu na początku trenowało w Spale) nie było łatwo utworzyć trzech szóstek -  zaznacza libero - Damian Wojtaszek. Po pierwszym meczu kontrolnym w z Belgią w Łodzi. Vital Heynen wybrał skład polskiej reprezentacji na turniej Ligi Narodów. W składzie znalazł się również Damian Wojtaszek.

Turniej będzie rozgrywany w zamkniętej formule tzw. bańki. Siatkarze na halę i siłownię będą mogli wychodzić w określonych porach. 

Cytat

Tam będzie panował straszny rygor. Nawet zaraz po zmianach, schodząc na ławkę mamy zakładać maseczki. Ja czuję, że to będzie straszne, ale musimy to przetrwać. Niech to wszystko już wróci do normy. Niech kibice będą z nami i na meczach Plus Ligi i spotkaniach międzynarodowych.
zaznacza Wojtaszek.

Kadra, tym razem licząca już 18 zawodników, wróciła do Spały by potrenować kilka dni przed wylotem do Rimini na Ligę Narodów. 

W naszej siatkarskiej reprezentacji, mimo rywalizacji o miejsce do wyjazdu na igrzyska, panuje naprawdę dobra atmosfera. Duży wpływ na nią ma właśnie Wojtaszek, który zdaniem wszystkich kadrowiczów jest głównym żartownisiem.

To, że zrobię czy powiem coś śmiesznego to jest w pełni naturalne. Nie udaję niczego. Czasem chłopaki już się nawet śmieją, że moje żarty czy dowcipy przez tyle lat ile są w kadrze już się powtarzają, ale ja tego nie kontroluję i to co mi się nasunie na język to mówię. Czasami to jest śmieszne czasem nie. Dobrze, że jest Kamil Semeniuk, bo on z racji tego, że jest pierwszy raz w kadrze to poznaje moje żarty - mówi, uśmiechnięty jak zwykle, Damian Wojtaszek.

Polscy siatkarze przed Ligą Narodów są bardzo zmotywowani. Wiedzą jednak, że ona jest tylko częścią przygotować do najważniejszej imprezy, czyli igrzysk.

Nie trzeba nam tego wciąż powtarzać, że to są igrzyska, że to jest najważniejsze i że trzeba przywieźć medal. Każdy z nas zdaje sobie z tego sprawę i z tyłu głowy to ma. Każdy z nas też dąży do tego by być fizycznie i psychicznie przygotowanym na ten turniej. Liga Narodów nie jest, aż tak ważna, ale ważna jest pewnie dla Vitala Heynena, który będzie musiał podejmować decyzje w sprawie składu. Oto proszę się nie bać, każdy z nas wie, o co gramy w tym sezonie. Wszyscy wiemy jaki jest cel tych wakacji - zaznacza libero naszej siatkarskiej reprezentacji Damian Wojtaszek.

Całą rozmowę Wojciech Marczyka z zawodnikiem siatkarskiej reprezentacji polski możecie posłuchać tutaj:


Opracowanie: