W czerwcu po raz pierwszy w historii Stany Zjednoczone wyprzedziły Rosję pod względem dostaw gazu do Europy - powiedział szef Międzynarodowej Agencji Energetycznej. Według niego, by mieć czas na zapełnienie magazynów do zimy, Europa musi pilnie zmniejszyć zużycie gazu.

W czerwcu dostawy skroplonego gazu ziemnego (LNG) z USA do Europy przewyższyły eksport surowca Gazpromu na kontynent.

Niedawne ostre cięcia Rosji w dostawach gazu ziemnego do UE sprawiły, że po raz pierwszy w historii Unia importuje ze Stanów Zjednoczonych więcej gazu w postaci LNG z USA niż rurociągami z Rosji - napisał szef Międzynarodowej Agencji Energetycznej Faith Birol.

Dodał, że UE musi dołożyć starań, aby zmniejszyć krajowe zapotrzebowanie na gaz i przygotować się na srogą zimę.

W ostatnich tygodniach Rosja zaczęła ograniczać dostawy gazu do Europy. To sprawiło, że niektóre kraje europejskie zostały zmuszone do wykorzystywania rezerw przygotowywanych na zimę.

Gazprom przekonuje, że zmniejszenie dostaw przez gazociąg Nord Stream wynika z problemów z remontem. Koncern twierdzi, że przez sankcje nie może otrzymać turbiny Siemens Energy, która była konserwowana w Kanadzie.

Wielu ekspertów uważa jednak, że Rosja wstrzymuje dostawy z powodów politycznych. Tak twierdzi także były dyrektor generalny Siemens Energy Joe Kaeser. Podkreśla, że brak turbiny "nigdy nie usprawiedliwi tak silnego ograniczenia tranzytu gazu".

Wcześniej Rosja wstrzymała całkowicie dostawy gazu do Polski, Bułgarii, Finlandii, Holandii i Danii, gdyż odmówiły zapłaty za surowiec w rublach. Jednocześnie przez sankcje uniemożliwione zostały dostawy przez gazociąg jamalski.