Na półtora tygodnia przed rozpoczęciem nowego sezonu F1 w ekipie Williamsa pojawiają się coraz to nowe problemy. Serwis Autosport informuje, że dyrektor techniczny brytyjskiej stajni Paddy Lowe wziął urlop z powodów osobistych. Do pracy już raczej nie wróci.

Paddy Lowe został już jakiś czas temu obwołany głównym winowajcą problemów, w które przed startem sezonu wpadł zespół Williamsa. Wystarczy przypomnieć kłopoty związane z udziałem teamu w przedsezonowych testach w Barcelonie. Podczas gdy wszyscy korzystali z możliwości pokonywania kolejnych kilometrów na torze Catalunya, w Williamsie trwała walka z czasem by przygotować bolid, dowieźć go na miejsce i rozpocząć testy. Udało się z dwudniowym opóźnieniem, ale trudno mówić o sukcesie, gdy kierowcy muszą jeździć ostrożnie, bo brakuje części zamiennych.

Niedawno informowano o kolejnych problemach Williamsa związanych z bolidem. Międzynarodowa Federacja Samochodowa nakazała zespołowi przeprowadzenie zmian w konstrukcji tegorocznego auta, które zdaniem FIA nie spełniało wymogów regulaminu technicznego F1. Problemem okazały się boczne lusterka i przednie zawieszenie. W tym drugim przypadku chodzi o przebudowę górnego mocowania przednich wahaczy oraz kształt dolnego wahacza. Dostosowanie się do wytycznych FIA będzie oznaczać kolejne problemy, bo część danych zebranych podczas przedsezonowych testów można w tej sytuacji wyrzucić do kosza.

Williams jest obecnie najgorzej przygotowanym zespołem. Trudno oczekiwać, by początek nowego sezonu był udany dla Roberta Kubicy i George’a Russella. Nowy sezon rusza w Melbourne 17 marca. Kubica jeszcze podczas testów w Barcelonie przyznawał, że nie czuje się przygotowany do tego startu. Nie zdążył poznać bolidu, zbyt mało czasu mógł poświęcić na jazdę szybkim tempem. W Williamsie skupiono się bowiem na zbieraniu danych, które teraz mogą okazać się nieaktualne.

Teraz brytyjski zespół zostaje bez dyrektora technicznego, bo trudno oczekiwać, że Lowe po urlopie wróci na stanowisko. Nie da się ukryć - przygoda Lowe’a z Williamsem nie należy do udanych. Szczególnie biorąc pod uwagę wcześniejsze osiągnięcia Brytyjczyka. Ten pracował przecież w Mercedesie czy McLarenie. W przeszłości był także związany z Williamsem. Obecnie po raz drugi jest zatrudniony przez stajnię w Grove. Trafił do niej w 2017 roku. Konstrukcja przygotowana przez Williamsa na sezon 2018 okazała się niewypałem. Na razie nic nie wskazuje na to, że w tym roku będzie lepiej.

Opracowanie: