Zaostrzone przepisy sanitarne, które wejdą w Austrii w życie od poniedziałku, sprawiły, że ludzie ustawiają się w kolejkach do szczepienia przeciw Covid-19. Osoby niezaszczepione nie będą miały wstępu do kawiarni, restauracji czy salonów fryzjerskich. Kanclerz Alexander Schallenberg już zapowiedział, że przepisy te będą obowiązywać co najmniej do nowego roku.

W związku ze wzrostem liczby zakażeń koronawirusem władze Austrii ogłosiły, że od poniedziałku osoby niezaszczepione przeciw Covid-19 nie będą miały wstępu do kawiarni, restauracji czy salonów fryzjerskich. Nie będą też mogły uczestniczyć w wydarzeniach z udziałem więcej niż 25 osób ani korzystać z hoteli.

Obecnie około 64 proc. mieszkańców kraju jest w pełni zaszczepionych przeciw Covid-19, co stawia Austrię nisko w rankingu szczepień w krajach Europy Zachodniej - podkreśla Reuters.

Wielu Austriaków jest sceptycznych wobec szczepień przeciw koronawirusowi, a postawę tę wspiera - jak zauważa agencja - skrajnie prawicowa Austriacka Partia Wolności (FPOe), trzecie najsilniejsze ugrupowanie w parlamencie.

Nowe przepisy najwyraźniej wpłynęły na poglądy wielu Austriaków, którzy od kilku dni ustawiają się w kolejce do szczepienia przeciw Covid-19.

Jak podaje "Kronen Zeitung", tylko w sobotę szczepionkę przyjęło prawie 32 tysiące osób. Dla jednej trzeciej z nich była to pierwsza dawka.  

Austriacka prasa już mówi o "rekordowej sobocie" i efekcie "Schnitzelpanik", czyli obawie, że od poniedziałku wielu Austriaków nie będzie mogło zjeść w restauracji swojego ukochanego sznycla po wiedeńskiego.