Prokuratura Rejonowa w Zgorzelcu wszczęła postępowanie w sprawie zbiornika Niedów, którego tama została przerwana i 7-metrowa fala zalała okoliczne miejscowości na trasie Bogatynia-Zgorzelec. Śledczy zabezpieczają dokumentację dotyczącą budowy, remontów oraz stanu technicznego zbiornika Niedów na rzece Witka.

Musimy wyjaśnić, jak doszło do przerwania tamy i czy ktoś zawinił w tej sprawie - mówi Dariusz Kończyk, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Zgorzelcu. Na tym etapie dochodzenia trudno powiedzieć, kiedy będą znane jakieś szczegóły - zaznaczył.

Prokuratura wyjaśnia też okoliczności śmierci trzech osób w wyniku powodzi. W Bogatyni tuż po tym jak wylała rzeka Miedzianka prawdopodobnie utonęła jedna kobieta. Natomiast w Radomierzycach, tuż po tym jak puściła tama, utonęła druga kobieta i strażak OSP. Tu czynności prowadzi policja. Będzie przeprowadzona sekcja zwłok. Będziemy ustalać okoliczności tragicznych zdarzeń - mówi prokurator.

Wojewoda dolnośląski Rafał Jurkowlaniec zapewnił, że lada dzień rozpocznie się odbudowa zbiornika. W pierwszej kolejności wyrwa musi zostać załatana na wysokości dwóch metrów, aby można było spiętrzyć wodę, aby Elektrownia Turów mogła normalnie pracować - powiedział Jurkowlaniec.