Andrzej Bargiel, nasz himalaista, który w minioną środę wszedł na Gaszerbrum II i zjechał z niego na nartach, już dzisiaj wyrusza na kolejny ośmiotysięcznik - sąsiedni Gaszerbrum I.

Także z tego szczytu Andrzej Bargiel ma zamiar zjechać na nartach do bazy. 

Dzisiaj nocą do obozu drugiego

Tuż przed wyjściem na kolejny ośmiotysięcznik z Bargielem rozmawiał dziennikarz RMF FM Maciej Pałahicki.

Siedzieliśmy tu już pięć dni, więc aż zanadto odpoczęliśmy. Wychodzimy dzisiaj nocą do "dwójki" - poinformował Bargiel.

We wtorek wieczorem Bargiel z ekipą planują start z obozu drugiego na Gaszerbrum I. Według wstępnych planów, w środę mieliby dotrzeć na szczyt. 

Kluczowa jest jutrzejsza droga, bo opady były spore - podkreślił Bargiel, który ma już zaplanowaną drogę zjazdu z ośmiotysięcznika.

Bargiel zjechał z Gaszerbrum II

Andrzej Bargiel w środę o 4 rano czasu polskiego stanął na szczycie Gaszerbruma II w Karakorum, a następnie zjechał z tego ośmiotysięcznika na nartach. Zjazd był przyjemny. Śniegu było dostatecznie dużo. Sporo jest lodu, ale udało się znaleźć logiczną linię - mówił w rozmowie z dziennikarzem RMF FM.

Bargiel zaczął realizować swoje wyzwania w ramach autorskiego projektu Hic Sunt Leones. Nazwa pochodzi od łacińskiego określenia "tu są lwy". Sentencja służyła do opisywania nieznanych dotąd obszarów. 

Pierwszym celem był zjazd na nartach z najniższego ośmiotysięcznika Sziszapangmy (8013 m n.p.m.) w 2013 roku. Udało mu się to uczynić z wierzchołka centralnego. W swoim dorobku ma również zdobycie Manaslu (8156 m n.p.m.), Broad Peak (8047 m n.p.m.) i K2 (8611 m n.p.m.), z których zjechał. 

Opracowanie: