Lepiej wypełnić byle jak niż wcale. W poniedziałek mija termin złożenia zeznań podatkowych za ubiegły rok. I nawet pracownicy urzędów skarbowych namawiają, by - jeśli nie wiemy, jak wypełnić - złożyć zeznanie z błędami, ale zmieścić się w terminie. Inaczej możemy słono zapłacić.

W przypadku spóźnienia grozi nam mandat - od 138 do 2772 złotych. Im później, tym wyższy. Dlatego lepiej zdążyć, nawet jeśli mielibyśmy wypełnić zeznanie źle. Tym bardziej, że jeśli w wyliczeniu podatku pomylimy się o kwotę mniejszą niż tysiąc złotych, to nic nie będziemy musieli poprawiać, urzędnicy poradzą sobie sami. Urząd dokonuje korekty zeznania w przypadku oczywistych omyłek i błędów rachunkowych - mówi Edyta Ziomek z urzędu skarbowego w Olsztynie.

Jeśli popełniliśmy bardziej skomplikowane błędy, albo np. nie wpisaliśmy wszystkich danych czy zapomnieliśmy o podpisie, tu już trzeba będzie złożyć korektę. Bezpłatnie, do tego w tym roku można to zrobić nawet przez internet. I pamiętajmy - taką korektę najlepiej złożyć jak najszybciej, nie czekając na wezwanie z urzędu.