Pięć osób straciło pracę w spółce PKP Polskie Linie Kolejowe - dowiedział się reporter RMF FM Piotr Glinkowski. Po skandalu z nowym rozkładem jazdy odwołano m.in. dyrektora śląskiego Zakładu Linii Kolejowych Karola Trzońskiego. To kara za słynny na całą Polskę peron 5. Pojawił się on w nowym rozkładzie jazdy, mimo że wtedy nie istniał.

Ze stanowiskami pożegnały się również trzy kolejne osoby ze Śląska, gdzie zdaniem władz spółki panował największy bałagan. Pracę stracił m.in zastępca dyrektora do spraw eksploatacyjnych oraz dyrektor odpowiedzialny za inwestycje. Kolejną zwolnioną osobą jest dyrektor z centrali PKP PLK odpowiedzialny za przygotowanie rozkładu jazdy. Mieliśmy udział w tym bałaganie jaki powstał na dworcu w Katowicach. W innych zakładach nie poleciały głowy, bo nie było podstaw, żeby tych dyrektorów odwoływać - powiedział prezes spółki Zbigniew Szafrański. Jak dodał, to nie koniec zmian kadrowych.

Szafrański sam oddał się do dyspozycji ministra infrastruktury. Oprócz decyzji personalnych zostały podjęte zmiany dotyczące przygotowywania rozkładów jazdy: nowy rozkład ma być publikowany miesiąc przed wejściem w życie.