Maszynista, podejrzany o spowodowanie katastrofy kolejowej w Babach koło Piotrkowa Trybunalskiego, wyszedł z aresztu. Sąd uznał dziś rano, że w jego przypadku wystarczy kaucja w wysokości 10 tysięcy złotych. Tomasz G. miał wprawdzie dwa tygodnie na wpłacenie pieniędzy, ale już dziś około południa cała suma była na sądowym koncie.

Piotrkowski areszt dostał więc nakaz zwolnienia 42-letniego mężczyzny.

Poręczenie majątkowe to tylko jedno z zabezpieczeń, by mężczyzna nie mógł uniknąć odpowiedzialności przed sądem. Tomasz G. nie może też opuszczać kraju i raz w tygodniu musi zgłaszać się do komendy policji w Myszkowie.

W składzie, który 12 sierpnia prowadził Tomasz G., wykoleiła się lokomotywa i cztery wagony. Zginęła jedna osoba, a 81 osób zostało rannych. Maszynista usłyszał zarzut spowodowania katastrofy kolejowej.