Prezydent Rosji Władimir Putin skomentował słowami: "daj mu Boże zdrowie" informację o tym, że były agent GRU Siergiej Skripal opuścił szpital w Salisbury. Skripal zdaniem brytyjskich służb był zaatakowany bojowym środkiem trującym Nowiczok.

Prezydent Putin rozmawiał z dziennikarzami w Soczi. Jak podał portal RBK, komentując wiadomość o Skripalu, rosyjski prezydent oświadczył: Daj mu Boże zdrowie. Bardzo się cieszymy.

Zauważył też, że bojowy środek trujący w praktyce powoduje śmierć ofiary. Wyraził ocenę, że gdyby Skripal został otruty takim środkiem, to zmarłby na miejscu w ciągu kilku minut.

Skripal, były agent rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU i były współpracownik brytyjskiego wywiadu, został w piątek zwolniony ze szpitala w Salisbury. Znajdował się w tej placówce od marca, gdy zaatakowano go substancją chemiczną, określaną przez media nazwą Nowiczok. Ofiarą tego środka padła też córka Skripala, Julia.

O próbę zabicia Skripalów brytyjskie władze oskarżyły Rosję, co doprowadziło do najpoważniejszego kryzysu dyplomatycznego w relacjach między tymi państwami od zakończenia zimnej wojny oraz do wydalenia rosyjskich dyplomatów z ponad 20 państw europejskich.

W 2006 roku 66-letni dziś Skripal został skazany w Rosji na 13 lat więzienia za przekazywanie od lat 90. Brytyjczykom danych na temat działających w Europie rosyjskich agentów. W trakcie procesu przyznał się do stawianych mu zarzutów. W 2010 roku został ułaskawiony i objęty wymianą czterech rosyjskich więźniów na 10 szpiegów przetrzymywanych przez amerykańskie Federalne Biuro Śledcze (FBI).

Po przybyciu do Wielkiej Brytanii Skripal zamieszkał w Salisbury, skąd - jak się uważa - nadal sporadycznie współpracował z Brytyjczykami, oferując im m.in. doradztwo w sprawach dotyczących rosyjskich służb specjalnych.

Julia Skripal została wypisana ze szpitala 9 kwietnia i przebywa w bezpiecznym miejscu pod ochroną brytyjskich służb.

(j.)