Dwunastu obywateli państw UE zginęło w wyniku trzęsienia ziemi w Nepalu, a ok. 1000 uznaje się za zaginionych - poinformowała ambasador UE w tym kraju Rensje Teerink. Najnowszy bilans ofiar mówi o ponad 6,2 tys. zabitych i blisko 14 tys. rannych.

Nie wiemy, gdzie znajdują się (zaginieni) ani gdzie mogliby być - powiedziała Teerink dziennikarzom. Dodała, że większość osób, których los pozostaje nieznany, to turyści w regionach Langtang i Lukla. 

Langtang to położony na północ od Katmandu popularny region do organizowania pieszych wycieczek górskich, który mocno ucierpiał po zejściu lawiny śnieżnej i lawin błotnych. Z Lukli wyruszają piesze wędrówki i alpiniści, którzy z tego miejsca pokonują dziewięciodniową trasę do bazy u stóp Mount Everestu. 

Wcześniej władze nepalskie podały, że w wyniku trzęsienia ziemi, jakie nawiedziło kraj 25 kwietnia, zginęło ponad 6,2 tys. osób, a prawie 14 tys. zostało rannych. 

Wstrząsy o sile 7,9 w skali Richtera były prawdopodobnie najtragiczniejsze w historii Nepalu od ponad 80 lat. Premier Nepalu Sushil Koirala ostrzegł, że liczba ofiar katastrofy może przekroczyć 10 tys. W trzęsieniu z 1934 roku zginęło ponad 8,5 tys. osób.

(mal)