Do takich sytuacji na rajdowych trasach dochodzi niezwykle rzadko. Na ostatnim odcinku specjalnym Rajdu Meksyku Kris Meeke wypadł z trasy i uderzył w auto kibica. Właściciel samochodu nie wygląda jednak na bardzo zmartwionego tą sytuacją.

Kris Meeke miał mnóstwo szczęścia. Brytyjczyk prowadził w Rajdzie Meksyku, ale na ostatnim oesie wypadł z trasy i uderzył w auto jednego z kibiców. Meeke cudem wrócił na trasę i... wygrał te zawody! Ostatecznie udało mu się zachować 13 sekund przewagi nad drugim w klasyfikacji Sebastienem Ogierem.

Meeke wypadając z trasy uderzył lekko w stojące na parkingu auto marki Volkswagen. Zobaczcie jak na tę sytuację zareagował właściciel samochodu:

Dla Krisa Meeka Rajd Meksyku skończył się szczęśliwie - wygląda na to, że pretensji do Brytyjczyka nie ma też właściciel uszkodzonego samochodu.