Setki tysięcy ludzi w wielu krajach Afryki świętowały na ulicach miast rozpoczęcie w RPA piłkarskich mistrzostw świata. Mieszkańcy manifestowali dumę i radość. Jedynie w Somalii islamscy ekstremiści próbowali - z mizernym skutkiem - osłabić entuzjazm kibiców.

W największych miejscowościach Ugandy, Zimbabwe, Senegalu czy Ghany fani oglądali na wielkich telebimach transmisję pierwszego meczu, w którym gospodarze zremisowali z Meksykiem 1:1. W stolicy Bostwany Gaborone kibice rozwinęli wielką flagę RPA i tańczyli wokół niej. W stolicy Ugandy Kampali na taksówkach i głównych budynkach widnieją namalowane loga mistrzostw świata.

Wszyscy Afrykanie są dumni, że po raz pierwszy w historii odbywa się u nas turniej mistrzostw świata. To jest moment, w którym powinniśmy się czuć jednością - powiedział minister informacji Ghany John Tia. Nie chcemy, by nasi mieszkańcy oglądali facetów biegających w krótkich spodenkach. To strata czasu i pieniędzy - skwitował szejk Mohamed Abdi Aros, rzecznik jednej z islamistycznych organizacji militarnych.

W samej RPA tysiące fanów z trąbkami vuvuzele tworzą niesamowitą atmosferę, nie tylko w Johannesburgu, ale także i w innych miastach, gdzie odbędą się mecze. Niemalże każdy z fanów ma t-shirt w barwach reprezentacji RPA.