Piłkarze Brazylii z niecierpliwością czekają na pierwszy występ na mistrzostwach świata w RPA i zazdroszczą innym ekipom korzystniejszego kalendarza. Wiemy, że jesteśmy gotowi do gry - mówią. We wtorek rywalem zespołu Carlosa Dungi będzie drużyna Korei Północnej.
Brazylijczycy uważani są za jednego z faworytów turnieju. Ich kolejnymi rywalami będą zespoły Wybrzeża Kości Słoniowej (20 czerwca) i Portugalii (25 czerwca).
Moglibyśmy wybiec na boisko już dzisiaj, bo przygotowywaliśmy się do turnieju bardzo długo. Jedyne co na razie możemy robić to oglądać mecze w innych grupach. To pomaga w rozładowaniu emocji i oczekiwaniu na pierwszy gwizdek - powiedział Michel Bastos, a Felipe Melo dodał: Nie możemy się już doczekać. To z jednej strony mobilizujące, ale gdyby ode mnie zależało wolałbym, żebyśmy inaugurację mieli już za sobą.
Być może wzrost zdenerwowania przed spotkaniem z azjatycką jedenastką powoduje brak wyczerpujących informacji o rywalu. Ciężko znaleźć jakiekolwiek wiadomości o zespole Korei Północnej. Jestem jednak pewien, że nasi trenerzy przygotowali dla nas odpowiednie instrukcje - dodał Melo.
Brazylia przed MŚ rozegrała w Afryce tylko dwa towarzyskie mecze. Jej rywalami były zespoły spoza pierwszej setki rankingu FIFA: Zimbabwe (3:0 w Harare) i Tanzania (5:1 w Dar es Salaam).