Byli piłkarze tuż po zakończeniu spotkania Polaków z Litwinami (4:0) skomentowali dokonania naszego zespołu. Eksperci chwalili nasz zespół za skuteczność, ale pojawiły się też uwagi krytyczne. "Jedyny problem, jaki ja widzę, to wytrzymałość meczowa. Część zawodników w zakończonym sezonie mało grało, a tę wytrzymałość trudno w krótkim czasie, w dwa, trzy tygodnie, zbudować. W spotkaniu w Chile mieliśmy sygnały, że ciężko niektórym piłkarzom utrzymać kondycyjnie bardzo wysoki poziom" - zauważył Jerzy Dudek.

Polacy chcieli wygrać, postrzelać gole i to im się fajnie udało, ale na pytanie, czy był to wartościowy sparing odpowiedziałbym - nie. Równie dobrze można było zagrać mecz z reprezentacją naszej ekstraklasy czy nawet pierwszej ligi i nie byłaby ona gorsza od Litwinów. Dlatego trudno ten mecz ocenić merytorycznie. Oczywiście można było przećwiczyć kilka schematów rozegrania akcji, chłopaki mieli na boisku dużo miejsca i pole do popisu. Kilka akcji mogło się naprawdę podobać. Widać też było, że nasi reprezentanci bardzo chcieli wygrać, bo mieli w pamięci nieudany ostatni mecz z Litwą, gdy przed wyjazdem na Euro dwa lata temu zremisowali bezbramkowo - skomentował spotkanie z Litwą były piłkarz Kamil Kosowski.

We wtorkowym spotkaniu na Stadionie Narodowym trener Adam Nawałka nie wystawił optymalnego składu i dał szansę kilku dublerom. Jednym z nich był autor trzeciego gola - Dawid Kownacki.

Zagrał świetnie i stanął na wysokości zdania. Gdyby zaprezentował się słabo, to trener Nawałka miałby jasną odpowiedź, że nie bardzo nadaje się do gry, ale po tym meczu wciąż jednak będzie miał wątpliwości, bo to była tylko Litwa. W każdym razie "Kownaś" ma możliwości, aby stać się czołowym strzelcem reprezentacji. Na razie jednak tę drużynę nosi na plecach Robert Lewandowski. On nie może mieć żadnych kompleksów, bo to piłkarz światowej klasy i wszyscy inni czerpią z jego gry - twierdzi 52-krotny reprezentant Polski.

Wynik spotkania z Litwą na 4:0 ustalił Jakub Błaszczykowski, który najpierw wypracował, a potem skutecznie wykonał rzut karny. 

Ja przede wszystkim cieszę się z tego, że Kuba jest zdrowy i normalnie biega, że cieszyła go obecność na boisku, bo wcześniej bywały mecze, że - prawdopodobnie z powodu odczuwanego bólu - chował się, unikał gry. Teraz przeprowadził kilka fajnych akcji sam i wspólnie z Łukaszem Piszczkiem. Da sygnał trenerowi, że jest gotowy na turniej, choć nie wiem czy na całe 90 minut - zastrzegł  były skrzydłowy Wisły Kraków.

Pytany jakie uczucia towarzyszą mu w związku z występem polskiej reprezentacji na mundialu w Rosji, Kosowski odparł: Przede wszystkim ciekawość. Po losowaniu były optymizm i radość, że trafiliśmy do łatwej grupy i awans mamy w kieszeni. Potem jednak, gdy zaczęto wnikliwiej analizować jakich piłkarzy ma Senegal, jak gra Kolumbia czy Japonia, to okazało się, że może to być bardzo trudna grupa i Polska wcale nie musi być w niej pierwsza albo nawet druga. Mam jednak nadzieję, że mój ulubiony piłkarz czyli Piotr Zieliński zostanie prawdziwą gwiazdą reprezentacji. Nie ma lepszego momentu, żeby pokazał na co go stać - nie ma wątpliwości Kosowski.

"Jest dynamit"

Takie mecze, jak wtorkowy z Litwą, są potrzebne trenerowi Adamowi Nawałce do rozwiania jego wątpliwości wobec niektórych piłkarzy - powiedział  były bramkarz kadry Jerzy Dudek.

Polska wygrała w Warszawie z Litwą 4:0 (2:0) w swoim ostatnim sprawdzianie przed rozpoczynającymi się w czwartek w Rosji finałami mistrzostw świata.

Każda wygrana dodaje pewności siebie. W ostatnim czasie mieliśmy ze zwycięstwami problemy. Dla trenera Adama Nawałki to o tyle ważne, że widzi w jakiej dyspozycji są jego zawodnicy - dodał były golkiper m.in. Realu Madryt.

Podkreślił, że podczas gry selekcjoner może obserwować kadrowiczów pod innym kątem.


Po ostatnim okresie treningów taki mecz był potrzebny, bo trening to jednak coś innego niż gra. Myślę, że można też podczas takiego spotkania rozwiać pewne wątpliwości, jakie trener ma na pewno wobec niektórych zawodników - stwierdził Dudek.

Jego zdaniem w grze Polaków w ostatnich dwóch meczach (z Chile i Litwą) "jest dynamit".

Powoli jest już szybkość, siła. Jedyny problem, jaki ja widzę, to wytrzymałość meczowa. Część zawodników w zakończonym sezonie mało grało, a tę wytrzymałość trudno w krótkim czasie, w dwa, trzy tygodnie, zbudować. W spotkaniu w Chile mieliśmy sygnały, że ciężko niektórym piłkarzom utrzymać kondycyjnie bardzo wysoki poziom - zauważył.

Przyznał, że byłby zadowolony, gdyby Polacy wyszli z grupy. To plan minimum, i to jest do zrobienia - powiedział Dudek.