Piłkarska reprezentacja Polski wróciła do kraju po porażce na mundialu w Rosji. W piątkowe popołudnie sportowcy wylądowali w Warszawie.

Na powitanie piłkarzy przyszło kilkudziesięciu kibiców - to głównie rodzice z małymi dziećmi. Mieli założone koszulki reprezentacyjne, a w rękach biało-czerwone szaliki.

"Dziękujemy, dziękujemy..." i "Jesteśmy z wami, Polacy, jesteśmy z wami..." - to tylko niektóre z bardzo pozytywnych okrzyków wspierających kadrowiczów. 

Samolot z Soczi-Adler miał wylądować o godz. 15.05, ale już ponad godzinę wcześniej pojawił się komunikat o 20-minutowym opóźnieniu. Ostatecznie wylądował o 15.18, ale piłkarze wyszli do kibiców o godz. 16. Powitanie trwało nieco ponad kwadrans.

Do Warszawy przylecieli wszyscy 23 zawodnicy reprezentacji - poinformował rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski.

W czwartek biało-czerwoni wygrali z Japonią 1:0 w ostatnim meczu fazy grupowej. Zwycięstwo jednak nie miało znaczenia, gdyż po porażkach z Senegalem 1:2 i Kolumbią 0:3 nie mieli szans na awans z grupy H. 

Przed kadrą teraz przerwa, czas analiz i podsumowań, a od września udział w nowych rozgrywkach - Lidze Narodów. 

(az/mn)