Broniący tytułu mistrza świata piłkarze Hiszpanii zagrają dziś w Rio de Janeiro z Chile. Podopieczni trenera Vicente del Bosque brazylijski mundial rozpoczęli od wysokiej porażki z Holandią 1:5. Na kolejną wpadkę nie mogą więc sobie pozwolić.

W XXI wieku odpadnięcie z turnieju obrońcy tytułu po fazie grupowej zdarzyło się dwa razy. W 2002 roku zbyt silne dla Francji okazały się reprezentacje: Danii, Senegalu i Urugwaju. Natomiast przed czterema laty w RPA Włosi tylko dwa punkty zdobyli w konfrontacjach z Paragwajem, Nową Zelandią i Słowacją.

Jeśli Hiszpanie przegrają z Chile prawdopodobnie będą się mogli pakować do domu. Mało prawdopodobna jest bowiem porażka Holandii z Australią w spotkaniu, które trzy godziny wcześniej rozpocznie się w Porto Alegre.

Remis także nie zapewni komfortu piłkarzom z Półwyspu Iberyjskiego. Po wysokiej porażce z "Pomarańczowymi" mają bardzo niekorzystny bilans bramek. By go poprawić będą musieli wysoko wygrać z Australią i liczyć na porażkę Chile z zapewne mającą już prawo gry w 1/8 finału Holandią.

Mecz Hiszpania - Chile odbędzie się na słynnej Maracanie. Piłkarze Vicente del Bosque nie mają z niej dobrych wspomnień. Rok temu w finale Pucharu Konfederacji ulegli na tym obiekcie Brazylii 0:3.

Maracana jest mityczna, a naszym jedynym życzeniem teraz jest osiągnięcie na niej zupełnie innego wyniku niż rok temu. Wiem, że jesteśmy w stanie wygrać z Chile - powiedział pomocnik Juan Mata.

Chilijczycy natomiast mundial rozpoczęli zgodnie z oczekiwaniami, pokonując Australię 3:1. Piłkarze z Ameryki Południowej zaprezentowali otwarty, nastawiony na atak styl gry.

Wielu ludzi twierdzi, że ofensywne usposobienie czyni nas w pewnym sensie drużyną samobójców. I to jest prawda, ale my po prostu przyjechaliśmy do Brazylii z zamiarem zdobycia mistrzostwa świata. Mecz z Hiszpanią na pewno będzie ciężki. Znamy się bardzo dobrze i spodziewam się, że od pierwszej minuty ruszą na nas z impetem
- powiedział pomocnik Juventusu Turyn Arturo Vidal.

Pięciu jego kolegów z kadry na co dzień występuje w lidze hiszpańskiej. Wśród nich napastnik Barcelony Alexis Sanchez.

Alexis jest ich wielką gwiazdą i świetnie wywiązuje się z roli lidera. Reprezentacja narodowa polega na nim znacznie bardziej niż Barcelona, więc ma więcej okazji do strzelenia goli - ocenił hiszpański napastnik "Dumy Katalonii" Pedro.

Hiszpania i Chile zagrają ze sobą na mundialu po raz trzeci. Dwa zwycięstwa na koncie mają Europejczycy - w 1950 roku wygrali 2:0, a w 2010 2:1.

Przypuszczalne składy (grupa B, środa, godz. 21 czasu polskiego, Rio de Janeiro):

Hiszpania: 1-Iker Casillas - 22-Cesar Azpilicueta, 15-Sergio Ramos, 4-Javi Martinez, 18-Jordi Alba - 14-Xabi Alonso, 16-Sergio Busquets, 20-Santi Cazorla, 8-Xavi, 6-Andres Iniesta, 10-Cesc Fabregas.

Chile: 1-Claudio Bravo - 4-Mauricio Isla, 17-Gary Medel, 18-Gonzalo Jara, 2-Eugenio Mena - 21-Marcelo Diaz, 20-Charles Aranguiz, 10-Jorge Valdivia, 8-Arturo Vidal - 7-Alexis Sanchez, 11-Eduardo Vargas.

Sędzia: Mark Geiger (USA).