Z zapisów czarnych skrzynek wynika, że piloci tuż przed katastrofą wiedzieli, że się maszyna uderzy o ziemię. Jak powiedział "Gazecie Wyborczej" płk Zbigniew Rzepa, prokurator wojskowy, który bierze udział w badaniu przyczyn katastrofy, końcówka zapisu na taśmie była dramatyczna. Nie chciał jednak zdradzić, czy pasażerowie wiedzieli, że się rozbiją.

Rzepa pytany, czy fragmenty rozmów z kabiny to rozmowy między pilotami, czy też między nimi a którymś z pasażerów, odparł, że są to na pewno rozmowy samych pilotów. Zaś to, czy oni rozmawiali jeszcze z osobą trzecią, będzie jasne na 100 proc., kiedy uda się zsynchronizować zapisy rozmów z czasem lotu. Rzepa wykluczył wersję by prezydencki samolot podchodził do lądowania w Smoleńsku kilka razy. Podejście było tylko jedno i od razu złe - podkreślił. Anonimowy ekspert zapewnił, że zapisy czarnych skrzynek zawierają informację pozwalającą wyjaśnić przyczynę katastrofy. Nie ujawnił, jaka to informacja.

Dyrektor departamentu prasowo-informacyjnego MON płk Wiesław Grzegorzewski powiedział o trzeciej skrzynce, że jest ona polskiej produkcji. To rejestrator szybkiego dostępu, który rejestruje dla celów szkoleniowych, jak również technicznych i bieżących, parametry techniczne samolotu - dodał. Podkreślił, że niestety, ona nie rejestruje rozmów - te są tylko w rekorderach katastroficznych.

W Tupolewie jest standardowo pięć skrzynek rekordowych. Część są to skrzynki tzw. eksploatacyjne, robocze, które nie mają przetrwać, natomiast dwie są tak zbudowane, by przetrwać najtrudniejsze chwile w momencie katastrofy - powiedział Grzegorzewski. Ten trzeci - który się zachował, służy technikom do tego, by jak przygotowuje się samolot do lotu, czy zaraz po locie wrzucić dane na twardy dysk komputera - wtedy wyświetlają się natychmiast informacje czy samolot jest sprawny, czy nie. Albo świeci na zielono, albo pali się lampka na czerwono i trzeba wyjaśniać co jest nie tak, jakie jest odchylenie od normy, jaki parametr jest przekroczony i co trzeba zrobić, żeby to naprawić - dodał.

Prawdopodobnie już jutro do Polski trafi trzecia czarna skrzynka. Wstępnie planuje się, że zostanie przebadana w Instytucie Technicznym Wojsk Lotniczych.