Najbardziej fanatyczni demonstranci widzą w Lechu Kaczyńskim niemal drugiego Chrystusa - zauważa "Niezawisimaja Gazieta". Rosyjski dziennik podkreśla, że prawie wszyscy obrońcy krzyża przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie uważają, że katastrofa 10 kwietnia była nie nieszczęśliwym wypadkiem, lecz zaplanowanym zabójstwem.

Zamordowali Kaczyńskiego i pasażerów prezydenckiego Tu-154M - naturalnie - Rosjanie, a premier Polski Donald Tusk i prezydent Bronisław Komorowski weszli z Rosjanami w zmowę i chcą zatuszować sprawę - pisze "Niezawisimaja Gazieta". Dziennik informuje, że bardziej umiarkowani obrońcy gotowi są opuścić Krakowskie Przedmieście, jeśli na miejscu krzyża stanie pomnik ku czci ofiar katastrofy. (…) Na przykład - gigantyczny obelisk, którego nikt o zdrowych zmysłach nie pozwoli ustawić w historycznym centrum Warszawy

"Niezawisimaja Gazieta" podaje też, że ortodoksyjni obrońcy widzą w Lechu Kaczyńskim niemal drugiego Chrystusa. Chrystusa biczowali, a Kaczyńskiego obrzucali błotem jego przeciwnicy. Żydzi ukrzyżowali Chrystusa, a Rosjanie zabili Kaczyńskiego - pisze dziennik. Zauważa on także, że Kościół w Polsce dystansuje się od rozwiązania problemu. W oświadczeniu Prezydium Episkopatu wskazano, że konflikt został sprowokowany przez polityków, pragnących odwrócić uwagę Polaków od podnoszenia podatków - przekazuje.

Dziennik informuje, że Kościół przerzuca odpowiedzialność na polskie władze. Rzeczywiście, losy krzyża może i powinna rozstrzygnąć Kancelaria Prezydenta, do której należy pałac. Jednak Bronisław Komorowski się waha. Polskę za rok czekają wybory parlamentarne. Jeden nieostrożny krok i zostaniesz napiętnowany, jako bojownik przeciwko Kościołowi, katolicyzmowi, a więc - polskości jako takiej - zaznacza rosyjska gazeta.