Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie przesłucha dziś w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej brata prezydenta Lecha Kaczyńskiego - Jarosława. Sprawą zajmują się także rosyjscy śledczy, dlatego w ramach dzisiejszego przesłuchania będzie realizowany rosyjski wniosek o pomoc prawną, a pytania zadawane będą na potrzeby obu postępowań.

Zobacz również:

Jarosław Kaczyński - w przeciwieństwie do innych rodzin ofiar - był 10 kwietnia na miejscu katastrofy, a więc może opisać miejsce zdarzenia. Osobiście identyfikował prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a to też może interesować śledczych.

Przede wszystkim jednak Jarosław Kaczyński był najprawdopodobniej ostatnią osobą z zewnątrz, która miała kontakt z pasażerami tupolewa - rozmawiał z prezydentem Kaczyńskim przez telefon satelitarny kilkanaście minut przed katastrofą. Może więc opisać, czy prezydent był zaniepokojony lotem, czy podczas rozmowy wiedział o kłopotach z pogodą i że mogą być problemy z lądowaniem oraz czy rozważano inne scenariusze.

Jarosław Kaczyński ma też odpowiedzieć na pytania przygotowane przez rosyjskich śledczych, które w ramach pomocy prawnej zadadzą polscy prokuratorzy. Przesłuchanie rodzin to wymóg rosyjskiego prawa, by bliscy ofiar katastrofy mogli ubiegać się w Rosji o status pokrzywdzonego.

Rosjanie pytają też o rodziny, jak szacują swoje straty w związku z katastrofą - co u wielu rodzin wywołuje oburzenia.

Przesłuchanie Kaczyńskiego będzie jednym z kolejnych przesłuchań bliskich ofiar katastrofy smoleńskiej. Do tej pory śledczy przesłuchali już m.in. syna senator Janiny Fetlińskiej, brata prezydenckiego tłumacza Aleksandra Fedorowicza oraz wdowę po pośle PiS Przemysławie Gosiewskim.

Wojskowy prokurator okręgowy, płk Ireneusz Szeląg informował w poniedziałek, że z jego rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim pod koniec ubiegłego tygodnia wynikało, iż nie ma przeszkód, aby przesłuchanie odbyło się 27 lipca.