Rosja straciła status strategicznego partnera Unii Europejskiej. Parlament Europejski ostro ocenił stosunki z Rosją. W przyjętym właśnie w Strasburgu raporcie eurodeputowani zaapelowali także o zwrot wraku TU-154 i jego czarnych skrzynek. Jest to drugi apel w dokumencie europarlamentu.
Socjaliści i komuniści próbowali zablokować w ostatniej chwili niektóre zapisy, między innymi dotyczący Smoleńska, ale także utrzymania sankcji aż do zwrotu Krymu, czy o walce z rosyjską propagandą. Te zabiegi się nie powiodły.
W kwestii Smoleńska już wcześniej jednak odrzucono - w tym głosami eurodeputowanych PO - apel o międzynarodowe śledztwo.
To Putin od 5 lat prowadzi śledztwo w sprawie Smoleńska - mówiła podczas debaty eurodeputowana PiS Beata Gosiewska - Ubolewam, że po raz drugi nie ma apelu o międzynarodowe śledztwo w tej sprawie.
W przyjętym dokumencie pozostało więc wezwanie o zwrot wraku, czarnych skrzynek oraz apel do wszystkich europejskich instytucji, by poruszały tę kwestie w kontaktach z Moskwą.
Eurodeputowani stwierdzili także, że prowokacyjne manewry wojskowe, publiczne groźby dotyczące wojskowych ataków nuklearnych oraz nieodpowiedzialne działania rosyjskich myśliwców w pobliżu przestrzeni powietrznej państw członkowskich UE i NATO zagrażają bezpieczeństwu Europy, w tym m.in. lotów cywilnych.
Jest to jednak jeden z najostrzejszych unijnych dokumentów w sprawie Rosji. Został przygotowany przez wnuka byłego prezydenta Litwy, Vitałtasa Landsbergisa.
(j.)