Niemiecki rząd zdecydował, że pensje kanclerz Angeli Merkel, ministrów i parlamentarnych sekretarzy stanu wzrosną o 5,7 proc. To pierwsze od 12 lat podwyżki wynagrodzeń dla członków rządu w Berlinie.

Decyzja rządu o przyznaniu sobie podwyżek jest uzasadniona i zapadła na podstawie niedawnych porozumień płacowych o zwiększeniu wynagrodzeń dla około 2 milionów pracowników niemieckiego sektora publicznego - tłumaczył rzecznik rządu Steffen Seibert.

Pensja Angeli Merkel wzrośnie w sumie o 930 euro miesięcznie. Teraz niemiecka kanclerz zarabia razem z dietami poselskimi 24 165,57 euro brutto miesięcznie, co rocznie daje 289 986,84 euro brutto.

Ministrowie dostają brutto około 13 000 euro miesięcznie, a parlamentarni sekretarze stanu - około 10 000 euro. Według Seiberta teraz wynagrodzenia ministrów niemal nie różnią się od wynagrodzeń najwyższych urzędników służby cywilnej pełniących funkcje sekretarzy stanu.

Zarobki kanclerz i jej ministrów są też o wiele niższe niż płace czołowych menedżerów niemieckich koncernów; rekordzistą jest prezes Volkswagena Martin Winterkorn, który zarobił w zeszłym roku 17,4 mln euro.

Pierwsza podwyżka wynagrodzeń dla członków rządu, która ma obowiązywać wstecz od 1 marca 2012 r., wyniesie 3,3 proc. Następnie ich pensje wzrosną jeszcze 1 stycznia i 1 sierpnia 2013 r. każdorazowo o 1,2 proc.