W magazynach Agencji Rezerw Materiałowych jest dostępnych kolejnych 3,5 tys. tych urządzeń – zapewnia premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu apeluje do szpitali, by korzystały z tych rezerw.

Z danych opublikowanych przez Ministerstwo Zdrowia wynika, że w ciągu ostatniej doby koronawirusa potwierdzono u 27 875 osób. Zmarło kolejnych 349 chorych na Covid-19. Jednocześnie resort poinformował, że pod respiratorem jest 1813 osób.

NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE NA TEMAT PRZEBIEGU EPIDEMII KORONAWIRUSA W POLSCE I NA ŚWIECIE PREZENTUJEMY W NASZYM RAPORCIE DNIA. INFORMACJE W NIM SĄ AKTUALIZOWANE NA BIEŻĄCO 

Przebywający w Katowicach premier Mateusz Morawiecki poinformował, że w magazynach Agencji Rezerw Materiałowych jest dostępnych kolejnych 3,5 tys. respiratorów.

"Apeluję również do szpitali (...) - każdy szpital, który zwróci się do ARM otrzyma respirator, mam nadzieję w terminie krótszym niż 48 godzin" - powiedział szef rządu.

Tymczasem jak ustalili reporterzy RMF FM, część urządzeń, które trafiły do małopolskich szpitali z Agencji Rezerw Materiałowych, ma tylko pojedyncze oprzyrządowanie. W praktyce oznacza to, że takie urządzenie można użyć do ratowania tylko jednego pacjenta. W efekcie w części szpitali w Małopolsce urządzenia - mimo że do nich dotarły - nie są używane.

Zarówno Ministerstwo Zdrowia, jak i Agencja Rezerw Materiałowych utrzymują, że "ten sprzęt jest w pełni dostępny na rynku. Kierownictwo szpitala musi się wykazać zaangażowaniem i kupić przewody dla kolejnych pacjentów".

Nie możemy w imieniu szpitala kupować wszystkiego dla każdego szpitala - mówił rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.

Podobnie twierdzi Agencja Rezerw Materiałowych. Tego typu zestawy są standardowe i ogólnodostępne na rynku - pisze agencja w oświadczeniu.

Szpitale odpowiadają - zestawy do tych konkretnych respiratorów są bardzo drogie. Kosztują ok. 600 zł, czyli 20 razy więcej niż do podobnego sprzętu używanego w szpitalach. To jest zaporowa cena - mówi nieoficjalnie dziennikarzom RMF FM jeden z dyrektorów.