"Wysłanie dzieci od poniedziałku do żłobków i przedszkoli w całym kraju - jest błędem" - ocenia w rozmowie z RMF FM doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw walki z koronawirusem. Rząd - jak wiemy - zgodził się na niewielkie złagodzenie obostrzeń epidemicznych od przyszłego tygodnia.

Dr Grzesiowski uważa, że powrót dzieci do żłobków i przedszkoli to zła decyzja, bo - jak mówi - sytuacja  epidemiologiczna w kraju jest bardzo zróżnicowana i jest czas na lokalne zarządzanie lockdownem. 

Obostrzenia należy znosić, także dotyczące edukacji, ale regionalnie. Tak też należało potraktować powrót dzieci do żłobków, przedszkoli a potem szkół - mówi Grzesiowski.

Powrót dzieci będzie generował wzrost zachorowań. W tych regionach, gdzie jest najwięcej zakażeń, powinniśmy wstrzymać tę decyzję - mówi rozmówca Mariusza Piekarskiego.

Podobnie lokalnie można byłoby otwierać branżę noclegową, a nie wszędzie zamrozić majówkę - dodaje Grzesiowski. 

Przestrzenie wspólne w hotelach powinny być wyłączone, ale nocleg wpokoju hotelowym nie wiąże się ze zwiększonym ryzykiem zachorowań. Nie rozumiem, dlaczego hotele są zamknięte. Nie rozumiem dlaczego rodzina nie moze pojechać nad jezioro i tam spedzić czasu w tym samym gronie co w dużym mieście - dodaje dr Grzesiowski.  

Przypomnijmy, że rząd zamknął branżę hotelarską do 3 maja. 



ponownym otwarciu żłobków i przedszkoli rząd poinformował w środę. Placówki mają wznowić działalność od 19 kwietnia.

Zakażeń mniej, ale to "nie czas na luzowanie obostrzeń"

Dziś resort zdrowia poinformował, że w Polsce mamy 17 847 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Zmarło 595 pacjentów z Covid-19. Łącznie od początku pandemii zakaziło się 2 660 088 osób, a 61 208 osób zmarło.

Do piątkowych danych odniósł się rzecznik Ministerstwa Zdrowia. Wojciech Andrusiewicz na konferencji prasowej podkreślił, że ten wynik jest w pełni miarodajny. Wciąż wykonujemy dużo testów, dzisiaj ponad 83 tysięcy, więc jest to w pełni odzwierciedlenie tego, co się dzieje w sytuacji epidemicznej w naszym kraju - wskazał rzecznik MZ.

Na pewno mamy oznaki trendu, który się umacnia i jest to trend spadkowy. Jeśli spojrzymy na dane z województw, to mamy tylko dwa takie, które notują ponad 60 zakażeń na 100 tysięcy mieszkańców - Śląsk i Dolny Śląsk, natomiast w sytuacji całego kraju mamy tę liczbę na poziomie 49,2 zakażenia na 100 tysięcy mieszkańców, więc widzimy ten spadek w nawiązaniu do poprzednich dni - mówił.

Rzecznik MZ dodał jednak, że "jeżeli chcemy z optymizmem patrzeć w przyszłość, to nadal musimy utrzymać rygor sanitarno-epidemiologiczny". To, że pojawi się światełko w tunelu to nie znak, że już dzisiaj możemy w nadmiarowy sposób poluzować obostrzenia. Dzisiaj nie ma pola do luzowania obostrzeń, które nas obowiązują".

Jakie obostrzenia obowiązują dziś?

  • Wielkopowierzchniowe sklepy meblowe i budowlane powyżej 2 tys. m kwadratowych zostają zamknięte. Hurtownie pozostają otwarte,
  • W sklepach, które pozostają otwarte: 1 osoba na 15 m2 w sklepach do 100 m2; 1 osoba na 20 m2 w sklepach powyżej 100 m2,
  • Salony fryzjerskie i kosmetyczne zamknięte,
  • Żłobki i przedszkola zostają zamknięte - wyjątkiem są dzieci medyków i służb porządkowych,
  • W kościołach maksymalnie 1 osoba na 20 m kwadratowych przy zachowaniu odległości min. 1,5 metra,
  • Działalność obiektów sportowych ograniczona wyłącznie do sportu zawodowego: zamknięte np. korty tenisowe i ścianki wspinaczkowe,
  • Rekomendacja pracy zdalnej. Dotyczy także całej administracji publicznej
Opracowanie: