50 dzieci i ich opiekunowie zostali poddani kwarantannie w ośrodku w nadmorskim Dźwirzynie. Opiekunem grupy 10-latków okazał się syn zarażonego koronawirusem pacjenta z Raciborza.

Kwarantanna dzieci ze Śląską, które wyjechały na obóz piłkarski do ośrodka Rybitwa w Dźwirzynie w woj. zachodniopomorskim, potrwa do 18 marca, czyli przyszłej środy.

Ośrodek, w którym przebywa grupa 10-latków ze Śląska, działa normalnie. Nikt jednak nie może go opuszczać ani odwiedzać. Na miejsce jest dostarczana żywność, ośrodkowa stołówka pracuje. Dzieci dostały też dodatkowe gry i zabawki, które mają umilić ich pobyt nad morzem.

Opiekun grupy, który miał mieć styczność z pacjentem z Raciborza trafił do szpitala wojewódzkiego w Koszalinie. Czeka na wynik testów na obecność koronawirusa.

Jak poinformował kołobrzeski starosta, to syn mężczyzny, u którego koronawirusa wykryto w poniedziałek. Do szpitala trafił w niedzielę. Dzieci wyjechały na obóz dzień wcześniej, czyli w sobotę.  

W szpitalu w Raciborzu hospitalizowanych jest w sumie 5 pacjentów, wszyscy są z Rybnika. 4 podróżowała jednym środkiem transportu, a piąta osoba jest z rodziny jednego z zakażonych.

W Rybniku zawieszono zajęcia w trzech szkołach.

W Polsce koronawirusem zarażonych jest 18 osób. 



 

 

 

Opracowanie: