1813 zakażonych koronawirusem zmarło w ciągu ostatniej doby w Stanach Zjednoczonych - wynika z najnowszych danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore. Oznacz to, że całkowita liczba ofiar śmiertelnych COVID-19 w tym kraju wzrosła do 84 106.

Te najnowsze dane obejmują 24 godziny od 02:30 w nocy z wtorku na środę czasu polskiego.

Wynika z nich również, że w ciągu ostatniej doby potwierdzono w Stanach Zjednoczonych około 21 tysięcy nowych zakażeń SARS-CoV-2.

Od początku epidemii zaś na ponad 9,9 mln wykonanych testów na obecność koronawirusa około 1,39 mln dało wynik pozytywny.

Gubernator Nowego Jorku: "Przeszliśmy przez najgorsze"

Spośród wszystkich amerykańskich stanów największą liczbę przypadków śmiertelnych - 27 477 - odnotowano w stanie Nowy Jork. 9 714 chorych na COVID-19 zmarło w stanie New Jersey, a 5 315 w Massachusetts.

Gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo poinformował w środę, że w ciągu ostatniej doby zmarło w tym stanie 166 zakażonych koronawirusem. Równocześnie zaznaczył: "Przeszliśmy przez najgorsze".

Anthony Fauci uważa, że bilans ofiar śmiertelnych w USA może być niedoszacowany

Warto zaznaczyć, że dyrektor amerykańskiego Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych Anthony Fauci jest zdania, że bilans ofiar śmiertelnych w USA może być niedoszacowany.

Eksperci z Uniwersytetu Waszyngtońskiego w Seattle szacują natomiast, że do 4 sierpnia z powodu koronawirusa może umrzeć w Stanach Zjednoczonych nawet do 147 tysięcy ludzi.

Dodajmy, że jeszcze trzy dni temu szacunki ekspertów z Seattle mówiły o przewidywanych 137 tysiącach ofiar COVID-19 do 4 sierpnia.