W Polsce wzrosły ceny. W marcu - w porównaniu z zeszłym rokiem - wzrosły o 4,6 procent. Aż o ponad 8,5 procent podrożała żywność. Takie dane podał Główny Urząd Statystyczny i są to pierwsze dane pokazujące, jak przekłada się na nas koronawirus.

Jeżeli chodzi o żywność, to najmocniej - aż o 27 proc. - przez rok podrożało mięso wieprzowe. Owoce są droższe o 20 proc., wędliny o 15 proc, warzywa, drób i pieczywo o 8 proc.


Zdaniem ekonomistów i ekspertów od rolnictwa ceny żywności w kolejnych miesiącach będą dalej rosły.  To wszystko przez suszę, ważnym czynnikiem są też rosnące koszty życia np. opłaty za wywóz śmieci podskoczyły przez rok aż o 50 proc.


Pekao: Wzrost cen w marcu z powodu drożejącej żywności i kosztów mieszkania

Marcowy wzrost cen był spowodowany przede wszystkim drożejącą żywnością i wyższymi kosztami związanymi z mieszkaniem. Te dwie kategorie odpowiadały za ponad 70 proc. wzrostu cen - ocenił w środę bank Pekao. Jak zauważył analityk banku Adam Antoniak w komentarzu do danych GUS, inflacja CPI obniżyła się w marcu do 4,6 proc. rok do roku, z 4,7 proc. rok do roku w lutym. "Odczyt okazał się wyższy od naszej prognozy i konsensusu rynkowego na poziomie 4,4 proc r/r. Ceny towarów wzrosły o 3,8 proc r/r, a ceny usług zwiększyły się o 6,5 proc. r/r." - napisał.

Jak zauważył, pierwszy odczyt inflacji obejmujący okres kwarantanny uwzględnia w głównej mierze ceny zebrane przez GUS jeszcze przed wprowadzeniem ograniczeń w handlu i przemieszczaniu się osób. Największe problemy z gromadzeniem danych urząd statystyczny miał w przypadku rekreacji i kultury, zwłaszcza w zakresie turystyki zorganizowanej za granicą, transportu, zdrowia oraz odzieży i obuwia. W kontekście obserwowanych na stacjach cen paliw zaskakująco niska okazała się szacowana przez GUS skala spadku cen paliw - ocenił.
Antoniak wskazał, że w marcu wzrost cen był głównie spowodowany przez drożejącą żywność (8,6 proc. r/r) oraz wyższe koszty związane z mieszkaniem (5,9 proc. r/r).

Te dwie kategorie odpowiadały za ponad 70 proc. wzrostu cen konsumpcyjnych ogółem. Wyższe ceny żywności podniosły roczny wskaźnik CPI o 1,97 p.p., koszty związane z mieszkaniem o 1,42 p.p. Niższe ceny w zakresie transportu obniżyły inflację o 0,14 p.p. W oparciu o dostępne dane szacujemy, że inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii wyniosła 3,6-3,7 proc. r/r. Ostatnie tygodnie przyniosły gwałtowną przecenę cen ropy naftowej na rynkach światowych. Baryłka ropy Brent kosztuje obecnie ok. 17 USD, wobec ok. 70 USD w kwietniu 2019 r - zauważył.


W jego ocenie, pomimo osłabienia złotego wobec amerykańskiego dolara, będzie to sprzyjało dalszym spadkom cen paliw na stacjach benzynowych. W kolejnych miesiącach oczekujemy spadku inflacji za sprawą taniejących paliw oraz presji na ceny usług i tym samym inflację bazową.

Czynnikiem hamującym tempo dezinflacji może okazać się susza, sprzyjająca utrzymywaniu się podwyższonej dynamiki cen żywności - dodał.

Antoniak ocenił, że w kontekście recesji, będącej pochodną obostrzeń mających na celu powstrzymanie epidemii Covid-19, inflacja jest daleko na liście priorytetów władz monetarnych.

Po obniżce stopy referencyjnej do 0,50 przestrzeń do dalszej stymulacji gospodarki przy użyciu tradycyjnych narzędzi w zasadzie wyczerpała się, a dalsze działania RPP będą się zapewne koncentrowały na działaniach niestandardowych (skup aktywów, wsparcie płynności etc.). Kluczową rolę w ograniczeniu skali spadku aktywności gospodarczej ma jednak do odegrania polityka fiskalna - napisał ekonomista. 


ZOBACZ RÓWNIEŻ:  Resort pracy chce podnieść zasiłek dla bezrobotnych

Opracowanie: